Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną fiskusa, który upierał się, że równowartość jednego podatku to... opodatkowany przychód w drugim.
Chodziło o VAT i PIT. We wniosku o interpretację podatnik wyjaśnił, że prowadzi firmę i jest zarejestrowany na VAT. Jest też właścicielem zarejestrowanego znaku towarowego, który zamierza wnieść aportem do spółki. Tak jako jej komandytariusz podwyższy wartość wkładu. Jego wątpliwości dotyczyły zaś tego, czy w związku z otrzymaną od spółki zapłatą stanowiącą równowartość VAT z faktury dokumentującej wniesienie znaku powstanie u niego przychód podlegający opodatkowaniu.
Fiskus odparł, że tak. Co prawda przyznał, że zasadniczo do przychodów nie zalicza się należnego VAT, jednak pieniądze podatnika przekazane przez spółkę nie stanowią podatku. Dlatego uzyska od kontrahenta przysporzenie majątkowe, którym może swobodnie rozporządzać.
Czytaj więcej
Usługi doradcze mogą być podatkowym kosztem firmy. Także wtedy, gdy świadczy je udziałowiec.
Mężczyzna z tym się nie zgodził. W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy przekonywał, że kwota należnego VAT to będzie podatek, bo musi ją odprowadzić do urzędu skarbowego. Nie będzie więc to dla niego żadne przysporzenie majątkowe.