We wtorek Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną spółki, która spierała się z fiskusem o podatkowe skutki porozumienia z dzierżawcą.
Porozumienie miało bezpośredni związek z zaniżonym podatkiem od nieruchomości. We wniosku z kwietnia 2018 r. spółka wyjaśniła, że jest właścicielką gruntów, od których płaci podatek od nieruchomości. Te jednak zostały wydzierżawione innemu przedsiębiorcy (dzierżawcy). Z umów wynika, że dzierżawcę oprócz czynszu obciążają też wszelkie podatki związane z nieruchomością. Po czasie okazało się jednak, że wpłacane kwoty podatku od nieruchomości były zbyt małe. Burmistrz określił go w kwotach wyższych, a w związku z umową firmy podpisały porozumienia dotyczące refundacji przez dzierżawcę kwoty wydatków na zwiększony podatek z odsetkami, a potem częściowych kosztów egzekucji.
Podatniczka tłumaczyła, że w związku z tym wystawiła dzierżawcy noty obciążeniowe. I chciała się upewnić, że przychody wynikające z wystawionych dzierżawcy not w maju 2016 r. i grudniu 2017 r. będą odpowiednio przychodami tych lat podatkowych. Spółka uważała, że może je rozliczyć poprzez korekty. Fiskus odpowiedział jednak, że ma ona obowiązek rozpoznać przychód z refundacji przez dzierżawcę w momencie jego faktycznego otrzymania. Nie zgodził się, że w opisanym przypadku można mówić o korekcie przychodu. Jego zdaniem bowiem doszło do odrębnego zdarzenia gospodarczego, tj. refundacji poniesionych przez spółkę kosztów.
Spółka zaskarżyła interpretację, ale przegrała. Najpierw jej skargę oddalił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie. Zgodził się, że w sprawie wystąpiło nowe zdarzenie gospodarcze w postaci dwóch nowych porozumień, które nałożyły na kontrahenta skarżącej nowe obowiązki, niewynikające z pierwotnej umowy dzierżawy.