Po drugie, uważa, że w trakcie roku nie można zastosować ulgi. Chodzi o przepis pozwalający na obniżenie (proporcjonalnie) podatku komplementariusza o CIT od dochodu spółki. Zdaniem urzędników to obniżenie można zastosować dopiero po zakończeniu roku. Wtedy będzie znana wysokość CIT należnego od dochodu spółki.
– To kontrowersyjne stanowisko, którego skutkiem jest kredytowanie skarbówki. Nadpłacony podatek można bowiem odzyskać dopiero w następnym roku – mówi Tomasz Wilk, doradca podatkowy w kancelarii Sendero. Dodaje, że z przepisów nie wynika obowiązek pobierania podatku od zaliczek na poczet zysku. Skarbówka dokonuje ich nadinterpretacji.
O niekorzystnym dla spółek komandytowych podejściu fiskusa pisaliśmy już w „Rzeczpospolitej" z 3 marca. Negatywne interpretacje opisywaliśmy 25 kwietnia. Co się zmieniło od tego czasu? W stanowisku urzędników nic, po stronie podatników stanęli jednak sędziowie.
Spójrzmy na sprawę rozpatrywaną przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach. Dotyczy komplementariusza spółki świadczącej usługi prawne. W trakcie roku wypłacane mu są (podobnie jak innym wspólnikom) zaliczki na poczet zysku. Fiskus stwierdził, że należy je opodatkować, a ulgę można zastosować dopiero po zakończeniu roku.
Zaczekajmy do następnego roku
Sąd był jednak innego zdania. Uznał, że spółka, wypłacając komplementariuszom zaliczki na poczet zysku, nie musi potrącać od nich podatku. Skoro bowiem do obliczenia podatku od przychodu komplementariusza konieczne jest poznanie wysokości CIT spółki, to zobowiązanie podatkowe powstanie dopiero po zakończeniu roku. Dopiero wtedy spółka będzie mogła wykonać swój obowiązek (sygn. I SA/GL 881/21).
Analogiczne wnioski można wyciągnąć z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie. Podkreślono w nim, że przepisy nie wprowadzają obowiązku pobierania podatku przy zaliczkowej wypłacie zysku komplementariuszowi (sygn. I SA/Kr 792/21).