Przemysław Wojtasik: Łatanie Polskiego Ładu

Do Nowego Roku zostały trzy miesiące, a przedsiębiorcy ciągle nie wiedzą, jakie będą płacili podatki. Sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie.

Publikacja: 30.09.2021 10:00

Polski Ład

Polski Ład

Foto: PAP/Leszek Szymański

Słoneczny majowy sobotni poranek. – To będzie rewolucja dla 18 mln podatników – zapewnia premier Mateusz Morawiecki podczas prezentacji Polskiego Ładu. Kwota wolna od podatku rośnie z 8 tys. zł do 30 tys. zł, podniesione zostają progi podatkowe – ręce same składają się do oklasków, a bardziej przewidujący zaczynają już liczyć, ile w przyszłym roku zaoszczędzą. Nieliczni wychwytują, że premier przebąkuje coś o składce zdrowotnej. To, że coś ma się w niej zmienić, widać też na slajdach. Tajemnica szybko się wyjaśnia – składki zdrowotnej nie odliczymy już od PIT, przedsiębiorcy zapłacą 9 proc. od dochodu, lepiej zarabiający na tym stracą. Podnosi się lament. Organizacje przedsiębiorców trąbią o „historycznej podwyżce podatków", Jarosław Gowin wychodzi z koalicji rządowej, malkontenci wróżą wyprowadzkę biznesu za granicę.

Rząd zaczyna więc łatać. Na początek wprowadza ulgę dla klasy średniej, która ma zrekompensować nowe zasady rozliczania składki. Ale tylko dla etatowców. Potem zmniejsza składkę zdrowotną przedsiębiorcom. Ale tylko tym, którzy są na liniowym PIT. Następnie wydłuża termin na rozliczenie składki. Ale i tak przedsiębiorcy będą musieli co miesiąc składać deklarację do ZUS. Do Polskiego Ładu dorzucane są też inne zmiany: podatek przychodowy, zwolnienie z PIT dla dużych rodzin, nowe zasady rozliczania samotnych ojców i matek. Projekt ma już 285 stron.

Czytaj więcej

Rząd wciąż koryguje podatkowe zmiany

Teraz pojawia się kolejny pomysł: ulga dla klasy średniej ma przysługiwać także przedsiębiorcom, którzy są na skali podatkowej. Podobno zarabiającym do 13 tys. zł miesięcznie. Szczegóły nie są znane, napomknę tylko, że ulgę dla klasy średniej mamy liczyć według algorytmów ze współczynnikami z ośmioma miejscami po przecinku.

Przyznaję, dla dziennikarza to wszystko bardzo ciekawe. Będzie o czym pisać przez wiele miesięcy. Współczuję jednak przedsiębiorcom, którzy gubią się w zmianach i nie mają kompletnie pojęcia, ile zapłacą fiskusowi w przyszłym roku. Współczuję też księgowym, którzy muszą te wszystkie nowe przepisy w ekspresowym tempie wdrożyć w życie. Jeden z nich napisał w poniedziałek do redakcji: „Polski Ład wywraca cały system podatkowy i ubezpieczeniowy do góry nogami tuż przed rozpoczęciem nowego roku, uważam, że to nieodpowiedzialne". I niech to posłuży za podsumowanie podatkowych zmian.

Czytaj więcej

"Polski Ład": PiS robi gest w stronę klasy średniej

Słoneczny majowy sobotni poranek. – To będzie rewolucja dla 18 mln podatników – zapewnia premier Mateusz Morawiecki podczas prezentacji Polskiego Ładu. Kwota wolna od podatku rośnie z 8 tys. zł do 30 tys. zł, podniesione zostają progi podatkowe – ręce same składają się do oklasków, a bardziej przewidujący zaczynają już liczyć, ile w przyszłym roku zaoszczędzą. Nieliczni wychwytują, że premier przebąkuje coś o składce zdrowotnej. To, że coś ma się w niej zmienić, widać też na slajdach. Tajemnica szybko się wyjaśnia – składki zdrowotnej nie odliczymy już od PIT, przedsiębiorcy zapłacą 9 proc. od dochodu, lepiej zarabiający na tym stracą. Podnosi się lament. Organizacje przedsiębiorców trąbią o „historycznej podwyżce podatków", Jarosław Gowin wychodzi z koalicji rządowej, malkontenci wróżą wyprowadzkę biznesu za granicę.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów