Upominki dla samozatrudnionego nie są kosztem podatkowym - interpretacje skarbówki

Upominki dla pracownika są podatkowym kosztem firmy. Dla osoby mającej inną umowę już nie. Tak wynika z interpretacji skarbówki.

Publikacja: 24.08.2021 18:50

Upominki dla samozatrudnionego nie są kosztem podatkowym - interpretacje skarbówki

Foto: Adobe Stock

Czy przedsiębiorca, który daje smakołyki i gadżety załodze, musi sprawdzać, jaką umowę ma beneficjent? Tak. Fiskus pozwala bowiem na rozliczanie w kosztach tylko świadczeń dla pracowników. Prezenty dla zleceniobiorców i mających własną działalność (tzw. samozatrudnionych) kwestionuje.

Przekonała się o tym spółka, która z okazji swojego 30-lecia ufundowała kosze upominkowe. Wręczyła je pracownikom oraz osobom zatrudnionym na podstawie umów cywilnoprawnych. W koszach jest m.in. miód, wino, plecak, notes i kubek.

Czytaj także:

Pracodawca nie odliczy w kosztach prezentu dla pracownika - interpretacja podatkowa

Ważne, czy jest etat

Czy wydatki na zakup, a także pakowanie i transport prezentów można rozliczyć w podatkowych kosztach? Spółka podkreśliła, że wszystkie zatrudnione osoby są niezbędne do funkcjonowania firmy. Wręczane im upominki poprawiają wzajemne relacje, pokazują też, że są doceniane. Ma to wpływ na kształtowanie pozytywnej atmosfery, która przekłada się na zaangażowanie i motywację załogi. To z kolei wpływa na zwiększenie przychodów.

Spółka przedstawiła też argumenty praktyczne – notes służy do zapisywania służbowych zadań, a plecak może być wykorzystywany do pracy zdalnej, ułatwi zwłaszcza przewożenie laptopa.

Co na to fiskus? Przede wszystkim od razu zakazał rozliczania w kosztach wydatków na wino. Bez względu na to, komu jest wręczane. Zdaniem urzędników zakup alkoholu nie ma przełożenia na firmowy przychód.

Skarbówka zgodziła się natomiast, że wydajność pracy mogą zwiększyć inne upominki. Są bowiem przejawem troski o załogę i wpływają na atmosferę w zakładzie. Fiskus podkreślił jednak, że dotyczy to tylko prezentów wręczanych tym, którzy mają umowę o pracę. Benefity dla osób, które nie są na etacie, nie mają związku z przychodem firmy.

Zapewnienie upominków dla osób, które nie są pracownikami w rozumieniu art. 2 kodeksu pracy, nie ma wpływu na wykonanie umowy łączącej spółkę z tymi osobami, co w konsekwencji powoduje, że nie została spełniona podstawowa przesłanka uznania takiego wydatku za koszt uzyskania przychodu – czytamy w interpretacji dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej (nr 0114-KDIP2-1.4010.89. 2021.3. PD).

Dla kogo impreza

O tym, że fiskus szykanuje samozatrudnionych, pisaliśmy na łamach „Rzeczpospolitej" już kilka razy. 27 kwietnia opisywaliśmy stanowisko Krajowej Informacji Skarbowej w sprawie popularnych w czasie epidemii koronawirusa imprez integracyjnych online. Podkreśliła, że fiskus może zakwestionować wydatki, jeśli w imprezie uczestniczą nie tylko osoby, które są na etacie, ale także zleceniobiorcy czy samozatrudnieni. Trudno bowiem wtedy mówić o pracowniczej integracji.

Z kolei w „Rzeczpospolitej" z 22 stycznia 2020 r. przedstawiliśmy interpretacje, że obiady i owoce są kosztem tylko w części przypadającej na pracowników. Wydatków na osoby zatrudnione na podstawie innych umów nie można rozliczyć.

Czy fiskus zawsze negował wydatki na samozatrudnionych? Jeszcze cztery lata temu zdarzały się pozytywne interpretacje. Potem skarbówka zaczęła je kwestionować.

Opinia dla „Rzeczpospolitej"

Paulina Karpińska- -Huzior, adwokat i doradca podatkowy w kancelarii CMS Cameron McKenna

Trudno zrozumieć, dlaczego fiskus każe rozdzielać wydatki na pracowników oraz zleceniobiorców czy samozatrudnionych. W wielu firmach działają przecież zespoły składające się nie tylko z etatowców, ale też zatrudnionych na podstawie innych umów. Robią podobne rzeczy i wartość ich usług jest tak samo ważna dla przedsiębiorstwa. Skoro fiskus zgadza się, że prezenty poprawiają wydajność pracowników, to dlaczego nie miałyby podnosić efektywności samozatrudnionych? Dzielenie ich przy rozliczaniu kosztów jest nieuzasadnione. Ważne jest też, że w czasie epidemii dużo osób przeniosło się z biur do domów, co osłabiło wzajemne relacje. Firmom zależy na tym, żeby je utrzymać, dlatego inwestują w różne świadczenia dla załogi. Podział na etatowców i pozostałych nie ma sensu, bo przecież cel jest ten sam: utrzymanie poczucia przynależności do firmowego zespołu.

Czy przedsiębiorca, który daje smakołyki i gadżety załodze, musi sprawdzać, jaką umowę ma beneficjent? Tak. Fiskus pozwala bowiem na rozliczanie w kosztach tylko świadczeń dla pracowników. Prezenty dla zleceniobiorców i mających własną działalność (tzw. samozatrudnionych) kwestionuje.

Przekonała się o tym spółka, która z okazji swojego 30-lecia ufundowała kosze upominkowe. Wręczyła je pracownikom oraz osobom zatrudnionym na podstawie umów cywilnoprawnych. W koszach jest m.in. miód, wino, plecak, notes i kubek.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
ZUS
ZUS przekazał ważne informacje na temat rozliczenia składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Prawo karne
NIK zawiadamia prokuraturę o próbie usunięcia przemocą Mariana Banasia
Aplikacje i egzaminy
Znów mniej chętnych na prawnicze egzaminy zawodowe
Prawnicy
Prokurator Ewa Wrzosek: Nie popełniłam żadnego przestępstwa
Prawnicy
Rzecznik dyscyplinarny adwokatów przegrał w sprawie zgubionego pendrive'a