Chodzi o podział zapłaty na dwie części: kwota netto idzie na zwykłe konto sprzedawcy, a VAT na specjalny rachunek kontrolowany przez fiskusa. Od 1 listopada 2019 r. trzeba go stosować przy rozliczaniu transakcji dotyczących tzw. wrażliwych towarów bądź usług, wymienionych w załączniku nr 15 do ustawy o VAT (np. części samochodowych), gdy kwota z faktury przekracza 15 tys. zł.
– Oznaczenie MPP należało stosować w Jednolitym Pliku Kontrolnym od 1 października 2020 r. Teraz już nie ma tego obowiązku. Symbol MPP trzeba natomiast nadal umieszczać na fakturach – tłumaczy Natalia Pielka.
Przypomnijmy, że w pierwszej wersji projektu rozporządzenia resort finansów proponował, aby przedsiębiorcy oznaczali symbolem MPP nie tylko transakcje objęte obowiązkowym split payment, ale także te, w których jest stosowany dobrowolnie. Po krytyce w trakcie konsultacji publicznych skarbówka wycofała się jednak z tego pomysłu.
Co się jeszcze zmieniło w JPK?
– Firmy dokumentujące sprzedaż do 450 zł paragonami fiskalnymi z NIP nabywcy mogą ujmować je zbiorczo. Nie trzeba już stosować oznaczenia TP w transakcjach z powiązanymi jednostkami samorządu terytorialnego bądź podmiotami reprezentującymi Skarb Państwa. Zmienił się zakres niektórych usług podlegających oznaczeniu GTU_12, np. zamiast księgowych mamy usługi rachunkowości i audytu finansowego – wymienia Natalia Pielka.
Dodaje, że nowy Jednolity Plik Kontrolny uwzględnia też zmiany wynikające z obowiązującego od 1 lipca pakietu e-commerce. Będą one obowiązkowe jednak dopiero od 1 stycznia 2022 r. Podobnie jak dodatkowe informacje, które muszą przekazywać firmy korzystające z ulgi na złe długi.