Po wprowadzeniu zmian w podatkach liczba spółek komandytowych spadła o ponad 10 proc. Te, które zostały, starają się jak mogą zmniejszyć podatkowe straty. Sposoby są, a fiskus je akceptuje.
Przerzucanie dochodu
Najnowszy sposób: wspólnik podpisuje ze spółką komandytową umowę spółki cichej na wspólne przedsięwzięcie. I przychody z tego tytułu rozlicza we własnej firmie.
Czytaj też:
Nowe rozwiązanie dla podwójnie opodatkowanych po 1 stycznia 2021 roku spółek komandytowych
Jaka z tego korzyść?
– W ten sposób spółka komandytowa przenosi część swojego dochodu do firmy wspólnika. W konsekwencji zapłaci mniejszy podatek. Niższy też będzie zysk do opodatkowania u wspólników spółki komandytowej. Oczywiście oni w swoich firmach też muszą zapłacić podatek, generalnie jednak łączne obciążenie będzie mniejsze – tłumaczy Marcin Borkowski, radca prawny i doradca podatkowy w kancelarii Borkowski i Wspólnicy.
Co na to fiskus? Spójrzmy na niedawną interpretację dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej. Wystąpił o nią wspólnik spółki komandytowej z branży deweloperskiej. Chce z nią podpisać umowę spółki cichej, w której zobowiąże się do finansowania wspólnego przedsięwzięcia gospodarczego (chodzi o budowę osiedla). W zamian uzyska udział w potencjalnych zyskach z tej inwestycji.
Czy te zyski może rozliczyć w swojej firmie? I opodatkować dochód liniowym PIT? Skarbówka nie miała nic przeciwko. Przypomniała o obowiązującej w kodeksie cywilnym zasadzie swobody umów. Wynika z niej, że strony mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania. Przykładowo zawrzeć umowę spółki cichej. Jeśli jej wspólnikiem jest osoba fizyczna prowadząca działalność gospodarczą, przychody z udziału w zysku rozlicza w swojej firmie (interpretacja nr 0113-KDIPT2-3.4011.398.2021.1.SJ).
Doradztwo od wspólnika
W spółkach komandytowych coraz popularniejsze staje się też podpisywanie umów ze wspólnikami na różnego rodzaju usługi, np. doradcze. I rozliczanie ich w kosztach CIT.
– Dzięki temu mniejszy jest podatek spółki komandytowej płacony od jej dochodu, a także wspólników naliczany od zysku. W ten sposób kwota z faktury od wspólnika zostaje uratowana od podwójnego opodatkowania – mówi Marcin Borkowski.
Skarbówka na to też się zgadza. Przykładowo w sprawie spółki komandytowej działającej w branży elektrycznej. Jej komandytariuszami są małżonkowie, którzy mają też własne firmy. Spółka chce kupować u nich usługi doradztwa gospodarczego i strategicznego. Czy może rozliczyć w kosztach CIT faktury od wspólników? Twierdzi, że tak, bo usługi doradcze mają zwiększyć efektywność działalności i przynieść większe przychody. Fiskusa przekonał ten argument (interpretacja nr 0111-KDIB2-1.4010.79.2021.1.BJ).
– Trzeba tylko uważać, aby nie łączyć usług dla spółki z zarządzaniem nią. Przychody z zarządzania nie mogą bowiem być rozliczane w firmie – podpowiada Marcin Borkowski.
Przy księgowaniu faktur od wspólników należy też pamiętać o przepisie ograniczającym zaliczanie do kosztów usług niematerialnych nabywanych od powiązanych podmiotów. Skarbówka zalicza do nich także wspólników spółek komandytowych. Jest tu jednak spory limit odliczenia.
W lipcu zeszłego roku, jeszcze przed ogłoszeniem podatkowych zmian, było 43 148 spółek komandytowych. Zgodnie z przesłanymi „Rzeczpospolitej” przez GUS danymi teraz jest ich 37 885.
Przypomnijmy, że spółki komandytowe od 1 stycznia bądź 1 maja, w zależności od ich decyzji, stały się podatnikami CIT. Wcześniej podatek w takiej spółce płaciło się tylko raz: od dochodu przypadającego na wspólnika. Teraz działalność prowadzona w tej formie jest dwa razy opodatkowana. Najpierw spółka płaci CIT od swojego dochodu. Potem wspólnicy PIT albo CIT od zysku.
Co zrobić, żeby jak najmniej stracić na nowych zasadach rozliczania? O przekształceniach w spółkę jawną, partnerską albo z o.o. pisaliśmy już na naszych łamach. Wspominaliśmy też o zmianach w statusie wspólników – z komandytariuszy na komplementariuszy z dużym udziałem w zysku (powodem jest możliwość skorzystania z ulgi przez komplementariuszy).
Opinia dla „Rzeczpospolitej"