Na początku roku weszły w życie zmiany regulacji dotyczących transakcji przeprowadzanych przez podatników zrzeszonych w grupach kapitałowych. Nowelizacja wprowadziła m.in. kilka zasadniczych uproszczeń w zakresie obowiązków dokumentacyjnych. Mowa tu w szczególności o tzw. safe harbours dla usług o niskiej wartości dodanej.
Czytaj także: Bezpieczna przystań dla usług o niskiej wartości dodanej
Usługi o niskiej wartości dodanej to usługi wspomagające główną działalność usługobiorcy. Cechuje je rutynowość, łatwa dostępność i to, że nie są one głównym źródłem dochodów świadczącego je przedsiębiorstwa, a jedynie działalność poboczną mającą na celu usprawnienie funkcjonowania grup kapitałowych. Katalog tych usług obowiązuje w polskim porządku prawnym już od 2013 roku. Wraz z nowelizacją został on zmodyfikowany i zawężony. Nie znajdziemy już w nim usług o charakterze technicznym, usług kontroli jakości czy badawczo - rozwojowych i logistycznych.
Na czym polega uproszczenie
Uproszczenie polega na wprowadzeniu do ustaw o podatkach dochodowych rozwiązań, których zastosowanie przez podatnika skutkuje uznaniem ceny za rynkową. Skorzystanie z tych rozwiązań ma sprawiać, że organ podatkowy nie zakwestionuje cen zastosowanych przez podatnika w transakcji z podmiotami powiązanymi. Nie bez znaczenia jest również zmniejszenie obciążeń administracyjnych. Podatnik nie jest już bowiem zobowiązany do przygotowania analiz porównawczych potwierdzających rynkowy charakter wynagrodzenia za usługi.
Należy pamiętać, że uproszczenie chroni tylko tych podatników, którzy spełnili warunki określone w ustawie. Chodzi tu przede wszystkim o sposób określania narzutu na koszty świadczenia usług. Powinien on zostać ustalony przy wykorzystaniu metody koszt plus lub marży transakcyjnej netto. Równie ważna jest też jego wysokość, bo dla transakcji, w których są nabywane usługi, narzut nie powinien przekraczać 5 proc. kosztów ich świadczenia po stronie usługodawcy. Z kolei w przypadku świadczenia usług nie może on być mniejszy niż 5 proc.