Tak orzekł WSA w Olsztynie w wyroku z 7 marca 2012 r. (I SA/Ol 69/12), uchylającym decyzję dyrektora izby skarbowej.
Zaniżony obrót
Sprawa dotyczyła wymiaru podatku dochodowego od osób fizycznych za 2005 r. Skarżąca prowadziła wtedy handel detaliczny. W 2006 r. złożyła zeznanie, w którym wykazała stratę z działalności gospodarczej. Następnie w 2011 r. skorygowała to zeznanie, wykazując dochód oraz podatek do zapłaty. W uzasadnieniu korekty wyjaśniła, że w pierwotnym zeznaniu zaniżyła obroty, ponieważ dla celów podatkowych wykazywała tylko ich część, średnio 1/3.
Rzeczywiste dzienne utargi ewidencjonowała w zeszycie, który został zniszczony, niemniej były one wyższe o 2/3, dlatego w korekcie obroty zwiększyła o taką wartość. Postępowała w ten sposób, ponieważ chciała uniknąć obowiązku zainstalowania kasy fiskalnej.
Wskazała jednocześnie, że konsekwencją nierzetelnego ewidencjonowania obrotów są obecnie prowadzone przez organ podatkowy postępowania w zakresie dochodów ze źródeł nieujawnionych, co uświadomiło jej konieczność złożenia korekty zeznania.
Fiskus: nie było nierzetelności
Naczelnik urzędu skarbowego tych argumentów jednak nie uwzględnił. Stwierdził, że prawidłowość rozliczenia podatku za 2005 r. była już kontrolowana i podatkową księgę przychodów i rozchodów uznano za rzetelną.