Nie jest na razie jasne na jakich zasadach będzie w przyszłym roku opodatkowana sprzedaż samochodów osobowych. Nie wiadomo bowiem jeszcze, czy sprzedaż aut osobowych, przy nabyciu których odliczeniu podlegała tylko część podatku (odpowiednio: 50 proc. albo 60 proc., jednakże nie więcej niż odpowiednio 5000 zł, bądź 6000 zł) będzie nadal zwolniona z VAT, czy też nie. Propozycja utrzymania zwolnienia znalazła się w projekcie przepisów wykonawczych, ale nie wiadomo, czy stanie się ona obowiązującym prawem.
W związku z tym wielu podatników będzie zapewne próbowało sprzedać samochody jeszcze w tym roku, obawiając się tego, że w nowym roku taka sprzedaż nie będzie już zwolniona z VAT. Może się jednak okazać, że sprzedaż samochodu (zwłaszcza na akceptowalnych warunkach) będzie trudna do końca roku. Należy się bowiem spodziewać wielu ofert sprzedaży na rynku.
W takiej sytuacji można pomyśleć o wstawieniu samochodu w komis. Takie rozwiązanie ma zalety na gruncie opisywanej sytuacji.
Dwie dostawy...
Należy przede wszystkim przypomnieć, że obecnie na gruncie przepisów o VAT komis jest traktowany jako dwie następujące po sobie dostawy. To znaczy dostawą towarów jest już samo „wstawienie" towarów do komisu, zaś drugą dostawą towarów jest sprzedaż rze czy przez komis. Wynika to z brzmienia art. 7 ust. 1 pkt 3 ustawy VAT, zgodnie z którym przez dostawę towarów rozumie się wydanie towarów na podstawie umowy komisu: między komitentem a komisantem, jak również wydanie towarów przez komisanta osobie trzeciej.
...a zapłata dopiero w przyszłym roku
Dostawa towaru przez komitenta (podatnika „wstawiającego" towary do komisu) jest wykonana już w chwili podpisania stosownej umowy i wydania samochodu do komisu. Zarówno przepisy obecnie obowiązujące, jak i przepisy nowe (które będą obowiązywały od 1 stycznia 2014 r.) przewidują, że obowiązek podatkowy z tytułu takiej dostawy powstaje nie wcześniej niż z chwilą otrzymania należności przez komitenta od komisanta, a to zazwyczaj będzie miało miejsce dopiero po sprzedaży samochodu przez komis.