Weryfikacja kontrahenta dla celów odliczenia VAT

Skoro organ podatkowy nie był w stanie w sposób wystarczający wykazać oszustwa, to tym bardziej nie można wymagać tego od przedsiębiorcy, który nie posiada przecież do tego wystarczających instrumentów.

Publikacja: 08.05.2017 06:50

Weryfikacja kontrahenta dla celów odliczenia VAT

Foto: 123rf

Sądy administracyjne zaczynają uwzględniać realne możliwości podatników w zakresie weryfikacji kontrahentów dla celów odliczenia VAT. Uznają, że dobra wola i należyta staranność nie mogą cechować się większym zaangażowaniem podatnika niż tropienie oszustów w VAT przez fiskusa (i powołane do tego celu organy ścigania).

Prawo do odliczenia VAT

Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 21 lutego 2017 r. (I FSK 1679/16) jest wyraźnym sygnałem, że organy podatkowe nie mogą odmawiać prawa do odliczenia VAT na tej tylko podstawie, że kontrahent podatnika jest w ocenie fiskusa „potencjalnie" nieuczciwy i narusza przepisy ustawy o VAT.

Wyrok ten jest kolejnym korzystnym orzeczeniem dla podatników, wytyczającym granice ich działań, w zakresie weryfikacji rzetelności kontrahentów przy odliczeniu VAT. Wcześniej w podobnej sprawie wypowiedział się w sposób korzystny dla podatników WSA w Białymstoku w wyroku z 22 grudnia 2016 r. (I SA/Bk 600/16).

NSA stwierdził bowiem, że skoro organ podatkowy nie był w stanie w sposób wystarczający wykazać oszustwa, to tym bardziej nie można wymagać tego od przedsiębiorcy, który nie posiada przecież wystarczających instrumentów do takiej weryfikacji. Zwykły uczestnik obrotu nie jest śledczym, który miałby wyręczać fiskusa w typowaniu oszustów w VAT. Nie powinien być też zobligowany do przedstawienia organowi kompleksowego „raportu" z podjętych działań w zakresie sprawdzenia kontrahenta, źródeł jego dostaw, stanu magazynów, czy zatrudnianych przez niego osób.

Co jest rolą państwa

NSA w pisemnym uzasadnieniu wyroku stwierdził, że „Skoro zatem w okolicznościach niniejszej sprawy organy podatkowe nie wykazały w sposób bezsporny faktu firmanctwa w przypadku spornych dostaw, nie ma podstaw do formułowania pod adresem skarżącego zarzutu, że nie dochował on należytej staranności w obrotach z tymi podmiotami, której zachowanie pozwoliłoby mu na ujawnienie tej okoliczności".

Teza ta jest wyrazem stosowania zasady in dubio pro tributario (choć nie jest to wyrażone wprost). Niemniej jednak NSA wskazał wyraźnie, że organy podatkowe nie mogą wymagać, aby podatnik samodzielnie dokonywał ustaleń, do których nie jest w żaden sposób zobowiązany – poza zwykłą przezornością i starannością, tj. standardową weryfikacją kontrahenta.

Dlatego, jeśli po sprawdzeniu KRS, statusu w VAT i analizie dokumentów przedkładanych przez kontrahenta podatnik nie ma podstaw przypuszczać, że interakcja handlowa z takim podmiotem może wiązać się z przestępstwem, to organ podatkowy nie może automatycznie przyjmować tezy, że podatnik był niestaranny i/lub nie wykazał się dobrą wolą.

Komentowane orzeczenie prowadzi wprost do oczywistego dla podatników wniosku, że to rolą państwa jest wykrywanie nieprawidłowości w rozliczeniach podatników i nakładanie stosownych sankcji na nieuczciwych uczestników obrotu. Podatnik ma prawo domniemywać, że dane kontrahenta widniejące w odpowiednich rejestrach prowadzonych przez powołane do tego organy są rzetelne i aktualne (zostały zweryfikowane i urzędowo potwierdzone). Jeśli podatnik ustali, że dany podmiot istnieje i jego działalność została potwierdzona przez państwo, to jego zachowanie będzie się cechować należytą starannością. Nie można zatem wymagać od podatnika, aby przy ograniczonych możliwościach weryfikacji skuteczniej identyfikował oszustów niż fiskus.

Nie oznacza to oczywiście, że podatnik może i powinien wchodzić w interakcje z potencjalnie podejrzanymi podmiotami. Wyrok NSA jest korzystny dla przezornych, działających racjonalnie podmiotów. Wytycza bowiem rozsądne granice pomiędzy standardową weryfikacją transakcji a koncepcją stałej inwigilacji partnerów biznesowych forsowaną przez fiskusa.

Należyta staranność i dobra wiara...

Niedookreślone pojęcia należytej staranności i dobrej wiary podatnika sprawiają, że ich skonkretyzowanie może nastąpić dopiero w indywidualnej sprawie. W odmiennych stanach faktycznych ich rzeczywisty zakres może się zatem w istotny sposób od siebie różnić (np. w zależności od stopnia skomplikowania transakcji, obrotu towarami wrażliwymi). Nie sposób bowiem przyjąć zamkniętej listy czynności, które w każdym przypadku byłyby wyrazem realizacji ww. zasad. Niemniej jednak omawiany wyrok określa zdroworozsądkowe wytyczne zarówno dla podatników, jak i organów podatkowych. Utrzymanie nadmiernego rygoryzmu fiskusa w tym zakresie prowadziłoby do wywierania nieuzasadnionej presji na uczciwych przedsiębiorców, którzy i tak mogą obecnie czuć niepewność prawa np. z uwagi na skalę wykreśleń podatników z rejestru VAT.

Organy podatkowe nie mogą wymagać od podatnika, by stale monitorował działalność kontrahentów. NSA wskazał, że to zadaniem fiskusa jest udowodnienie podatnikowi, że pośrednio brał udział w czynnościach stanowiących oszustwo w VAT, żeby zasadnie odmówić mu prawa do odliczenia VAT.

Przywoływanie przy tym przez fiskusa okoliczności takich jak:

- sposób nawiązania współpracy z innym podmiotem,

- brak każdorazowej weryfikacji aktualności dokumentów,

- brak pisemnych umów,

- rozliczanie się gotówką,

- telefoniczny kontakt z kontrahentem,

- dostarczanie towaru nieoznakowanym pojazdem

– nie są wystarczającymi i bezspornymi wskazaniami, że podatnik wiedział, lub przynamniej powinien wiedzieć, że kontrahent jest lub może być nieuczciwy, co powinno uzasadniać odmowę prawa do odliczenia VAT.

...powinny dotyczyć także fiskusa

W analizowanym wyroku NSA stwierdził, że skoro podatnik dysponował następującymi dokumentami kontrahenta:

- odpisem z KRS,

- rachunkiem zysków i strat,

- kopią CIT-8,

- zaświadczeniem o niezaleganiu z podatkami,

- kopią koncesji na obrót paliwami,

- kopią zaświadczenia REGON,

- kopią potwierdzenia NIP

– świadczy to o tym, że przeprowadził jego weryfikację, co było należytą starannością kupiecką.

W tym kontekście NSA w przywołanym orzeczeniu orzekł, że nie ma podstaw do twierdzenia, że podatnik nie był należycie staranny, skoro organy podatkowe przy całej zgromadzonej przez siebie wiedzy w toku postępowania nie były w stanie bezspornie wykazać tego faktu. Oznacza to, że także fiskus musi być należycie staranny przy wykazywaniu, że prawo do odliczenia VAT nie przysługuje. Powoływanie argumentów pasujących do przyjętej tezy o braku staranności podatnika nie będzie w tym zakresie wystarczające.

Sławomir Wilczyński jest młodszym konsultantem ds. podatków w Accounting Audyt Partner Sp. z o.o. sp. k.

podstawa prawna: Ustawa z 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług (tekst jedn. DzU z 2016 r., poz. 710 ze zm.)

masz pytanie, wyślij e-mail: tygodnikpodatki@rp.pl

Zdaniem autora

Nowa linia orzecznicza korzystna dla przedsiębiorców - Andrzej Naskrętski, doradca podatkowy w Accounting Audyt Partner Sp. z o.o. sp. k.

Analizowany wyrok jest kolejnym orzeczeniem, w którym sąd administracyjny wyznacza jasną granicę – organy podatkowe nie mogą oczekiwać, że weryfikacja kontrahenta będzie polegać na szeroko zakrojonym śledztwie.

Wymagania dotyczące należytej staranności powinny być również stawiane przed urzędnikami, którzy merytorycznie rozstrzygają o prawie do odliczenia VAT z perspektywy urzędniczego biurka (jak pokazują przykłady – często w oderwaniu od biznesowej rzeczywistości). Próba przerzucenia ciężaru udowodnienia należytej staranności na podatnika nie może być akceptowana. To organy podatkowe powinny bezsprzecznie udowodnić, że podatnik jest niestaranny. Dlatego też omawiany w artykule wyrok NSA z 21 lutego 2017 r. (jak i wyrok WSA w Białymstoku z 22 grudnia 2016 r., I SA/Bk 600/16) należy w pełni zaaprobować.

Miejmy nadzieję, że ww. wyroki stanowią początek racjonalnej linii orzeczniczej sądów administracyjnych, która da uczciwym podatnikom oręż do walki z wygórowanymi wymaganiami fiskusa w zakresie weryfikacji rzetelności swoich kontrahentów, a organom podatkowym wskaże, że podatnicy nie mogą być traktowani na równi z doświadczonymi kontrolerami organów skarbowych.

Sądy administracyjne zaczynają uwzględniać realne możliwości podatników w zakresie weryfikacji kontrahentów dla celów odliczenia VAT. Uznają, że dobra wola i należyta staranność nie mogą cechować się większym zaangażowaniem podatnika niż tropienie oszustów w VAT przez fiskusa (i powołane do tego celu organy ścigania).

Prawo do odliczenia VAT

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona