Poziom minimalnego wynagrodzenia (obecnie 4300 zł) ma osiągać płaca zasadnicza, bez wliczania np. nagród i premii. Z kolei kary za łamanie prawa pracy, np. zaleganie z wypłatami lub nierekompensowanie nadgodzin, wzrosną po raz pierwszy od 17 lat. I to wyraźnie, o 15 tys. zł (górny limit). Nie zmienią się za to gruntownie zasady corocznego wzrostu najniższej pensji, na co liczyły firmy narzekające na skokowe podwyżki w ostatnich latach.
Takie rozwiązania przewiduje projekt ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę, który trafił właśnie do konsultacji. Rząd musi zmienić zasady ustalania wysokości najniższej płacy, gdyż wymusza to unijna dyrektywa 2022/2041 w sprawie adekwatnych wynagrodzeń minimalnych w UE.
Płaca minimalna w Polsce
Płaca minimalna musi wzrosnąć co najmniej o wskaźnik inflacji. To się nie zmienia
W kwestii zasad corocznego podwyższania płacy minimalnej nowa ustawa zawiera głównie zmiany doprecyzowujące. Utrzymane są dotychczasowe generalne zasady (w tym m.in. gwarancja, że płaca minimalna musi wzrosnąć co najmniej o wskaźnik inflacji).
– Jestem zawiedziona brakiem głębszych zmian w tym zakresie. W efekcie możemy spodziewać się dalszych wzrostów minimalnego wynagrodzenia w przyszłych latach. Pracodawcy liczyli, że dyrektywa będzie narzędziem, które powstrzyma galopujące w ostatnich latach podwyżki. Niestety nic bardziej mylnego – mówi Katarzyna Kamecka z Polskiego Towarzystwa Gospodarczego.