Przedłużenie okresu wypowiedzenia w umowie o pracę

Stronom wolno zgodnie przedłużyć kodeksowe okresy wypowiedzenia. Takie rozwiązanie, choć wzmacnia trwałość stosunku pracy, nie zawsze jest dla nich korzystne.

Publikacja: 24.04.2014 06:41

Przedłużenie okresu wypowiedzenia w umowie o pracę

Foto: www.sxc.hu

Okres wymówienia to czas między złożeniem oświadczenia o rozwiązaniu umowy a faktycznym zerwaniem więzi prawnej. Z jednej strony umożliwia pracodawcy znalezienie następcy, a z drugiej daje podwładnemu szansę uzyskania nowego zajęcia. W przeciwieństwie do dyscyplinarki, która jest nadzwyczajnym sposobem zakończenia współpracy, rozstanie nie następuje z dnia na dzień i jest czas na odpowiednią reakcję.

Z reguły im trwalszy kontrakt, tym dłużej trwa stosunek pracy >patrz ramka.

Ostrożnie z cięciami

Kodeksowych okresów wypowiedzenia nie można skracać. Gdyby to nastąpiło, taki zapis będzie nieważny i stosuje się korzystniejsze terminy ustawowe (art. 18 § 1 i 2 k.p.). Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby strony je przedłużyły i w ten sposób wzmocniły trwałość stosunku pracy (por. uchwała Sądu Najwyższego z 9 listopada 1994 r., I PZP 46/94). Wynika to z zasady swobody umów, która sprowadza się do tego, że kontrahenci mogą go ułożyć według własnego uznania (art. 3531 k.c. w zw. z art. 300 k.p.). Najczęściej będzie to dotyczyło najkrótszych okresów wymówień. Nie można jednak wykluczyć ingerencji również w te najdłuższe.

Nie zawsze jednak skorzystanie z tego prawa jest korzystne. Jeśli szef będzie niezadowolony z pracownika i zechce wymienić go na innego, musi dłużej go zatrudniać i dłużej wypłacać pensję. Wprawdzie może się z nim szybko rozstać w innym trybie, ale porozumienie (art. 30 § 1 pkt 1 k.p.) wymaga zgody obu stron, a przy dyscyplinarce (art. 52 § 1 pkt 1 k.p.) muszą być ku temu solidne podstawy. Także podwładny, który znajdzie lepszą posadę, będzie uzależniony od dobrej woli przełożonego. Jeśli szef pójdzie mu na rękę, szybko zmieni otoczenie. Jeśli się sprzeciwi, może stracić taką szansę.

Przykład

Pani Annie, prawnikowi ?w kancelarii, zaproponowano umowę na czas określony. Obawiała się, że dwutygodniowe wypowiedzenie będzie zbyt krótkie, żeby w razie zwolnienia znaleźć nowy etat. Poprosiła więc o jego przedłużenie do miesiąca. Początkowo była z tego zadowolona, gdyż czuła się pewniej, ale po roku dostała propozycję przejścia do większej kancelarii za dużo wyższym wynagrodzeniem. Warunkiem było jednak stawienie się w niej po zaledwie dwóch tygodniach, ?a dotychczasowy szef nie przystał na wcześniejsze rozstanie.

Kosztowne przedłużenie

Są też inne wady. Jeśli sąd uzna wymówienie lub dyscyplinarkę za niezasadne lub naruszające przepisy o wypowiadaniu/rozwiązywaniu umów i zasądzi odszkodowanie (art. 45 § 1 k.p. i art. 56 § 1 k.p.), weźmie pod uwagę długość okresu wypowiedzenia. Finansowa rekompensata przy wymówieniu angażu bezterminowego odpowiada wynagrodzeniu za okres od dwóch tygodni do trzech miesięcy, ale nie mniej niż za okres wypowiedzenia (art. 471 k.p.), a przy dyscyplinarce ustala się je na podstawie pensji odpowiadającej okresowi wypowiedzenia (art. 58 k.p.). Przy angażu terminowym nie ma to znaczenia. Jeśli zatem przy umowie na czas nieokreślony trwa on maksymalnie trzy miesiące, ale strony ustalą go na sześć miesięcy, to w razie niekorzystnego rozstrzygnięcia pracodawca zapłaci dwa razy tyle, co przed modyfikacją.

Ponadto im dłużej trwa taka współpraca, tym mniejsze jest zaangażowanie zatrudnionego, który niebawem straci posadę i nie ma motywacji do dalszego wysiłku, skupiając się na poszukiwaniu nowego miejsca pracy. Ponadto rozstaniu często towarzyszy konflikt personalny, który z czasem może przybrać na sile. Nie sprzyja to atmosferze pracy i wykonywanym obowiązkom.

Przykład

Pan Karol, właściciel firmy budowlanej, zatrudnił na czas nieokreślony pana Wojciecha, murarza. Chciał na dłużej zatrzymać dobrego fachowca, więc ustalili, że zamiast dwutygodniowego wymówienia będzie go obowiązywało trzymiesięczne. Wkrótce się okazało, że pracownik ?ma trudny charakter i nie dogaduje się z resztą załogi. ?Po wymówieniu atmosfera tylko się pogorszyła, a ponieważ pracownik nie zgodził się na rozstanie za porozumieniem, szef nie miał innego wyjścia, jak zwolnić go ze świadczenia ?pracy.

Ile dni i tygodni do końca

Przy umowie na okres próbny (art. 34 k.p.) wymówienie jest podyktowane czasem, na jaki ją zawarto, wynosząc trzy dni (poniżej dwóch tygodni), tydzień (powyżej dwóch tygodni) i dwa tygodnie (na trzy miesiące). Równie krótko, bo trzy dni robocze, trwa wypowiedzenie kontraktu na zastępstwo (art. 331 k.p.). Angaż na czas określony nie podlega wymówieniu. Jeśli jednak trwa ponad sześć miesięcy, strony mogą dopuścić jego wcześniejsze rozwiązanie za dwutygodniowym wypowiedzeniem (art. 33 k.p.). Natomiast umowa na czas nieokreślony (art. 36 § 1 k.p.) ?– w zależności od stażu – rozwiązuje się po dwóch tygodniach ?(do sześciu miesięcy), po miesiącu (do trzech lat) i po trzech miesiącach (powyżej trzech lat).

Liczą się korzyści

Przedłużając okres wypowiedzenia, trzeba pamiętać o celu tej instytucji. W niektórych wypadkach może to być sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa i zasadami współżycia społecznego (por. wyrok SN z 16 listopada 2004 r., ?I PK 36/04). Oceny, czy tak faktycznie było, należy dokonać ?w odniesieniu do okoliczności konkretnego przypadku ?(por. wyrok SN z 2 października 2003 r., I PK 416/02). Ważność tego postanowienia zależy od tego, czy na dzień jego zawarcia było ono dla pracownika korzystniejsze od przepisów kodeksu pracy, ustanawiających minimalne okresy wymówienia (por. wyrok SN ?z 10 stycznia 2006 r., I PK 97/05).

Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Prawo w Firmie
Trudny państwowy egzamin zakończony. Zdało tylko 6 osób
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Reforma TK w Sejmie. Możliwe zmiany w planie Bodnara