Królowie parkietu. Najbogatszy Polak zainwestował w kieleckich piłkarzy ręcznych

Jeden z najbogatszych Polaków Michał Sołowow uratował wielką piłkę ręczną w Kielcach, a klub zmieni nazwę. Będzie teraz grał jako Barlinek Industria.

Publikacja: 21.04.2023 03:00

Trener Tałant Dujszebajew powiedział „Rz”: – Mam swoje doświadczenia i nie po raz pierwszy przeżywam

Trener Tałant Dujszebajew powiedział „Rz”: – Mam swoje doświadczenia i nie po raz pierwszy przeżywam podobną sytuację. Przywykłem. Jestem skupiony na tym, co przed nami. Już w połowie maja rozegramy trzy bardzo ważne mecze

Foto: PAP/Wojtek Jargiło

19-krotni mistrzowie Polski znów wyszli z ostrego wirażu i mają nowego partnera. To firma Barlinek, producent podłóg drewnianych należąca do kielczanina Michała Sołowowa. Ekipa z Kielc od 2002 roku miała już w szyldzie Vive, Targi, Tauron, PGE oraz Łomżę, a dziś wraca do dwóch sponsorów tytularnych. Drugim pozostanie Industria.

Klub szukał wsparcia, bo w listopadzie z finansowania zrezygnował browar Van Pur. Sytuacja była podbramkowa, media wieszczyły nawet wyprzedaż drużyny. Kielce ostatecznie opuścił jedynie francuski rozgrywający Nedim Remili – za milion euro. To gwiazda, mistrz olimpijski oraz mistrz świata, ale zespół także bez niego utrzymał drugie miejsce w grupie Ligi Mistrzów i awansował do ćwierćfinału.

Trener jako magnes

Kryzys zażegnał prezes Bertus Servaas, który chciał być jak Kazimierz Deyna, grał z Marco van Bastenem, ale obiecującą karierę w młodzieżówce Ajaksu Amsterdam przerwał uraz. Zabrał się więc do biznesu. Przyjechał do Polski w latach 90., otworzył hurtownię odzieży używanej. Partner biznesowy kilka lat później zginął w wypadku, hale spłonęły. Holender firmę jednak odbudował. Wie, jak wstawać z kolan.

Michał Sołowow (na zdjęciu) od 5 lat znajduje się na pierwszym miejscu rankingu „Forbesa” najbogatsz

Michał Sołowow (na zdjęciu) od 5 lat znajduje się na pierwszym miejscu rankingu „Forbesa” najbogatszych Polaków

Foto: Fotorzepa/ Piotr Guzik

Jego firma Vive jest dziś europejskim potentatem. Potęgą na kontynencie są także kieleccy szczypiorniści. To inwestycja, do której zachęcił Servaasa twórca Kolportera Krzysztof Klicki. Servaas rządzi klubem od dwóch dekad. Piłkarze ręczni pięciokrotnie dotarli w tym czasie do Final Four Ligi Mistrzów. Zwyciężyli raz, w 2016 roku, po rockandrollowym finale z MVM Veszprem, gdy odrobili dziewięć goli straty.

Dziś w Kielcach grają europejskie gwiazdy oraz czołowi reprezentanci Polski. Najlepszych kuszą rodzinna atmosfera, terminowe wypłaty oraz uznawany za jednego z najlepszych trenerów na świecie Tałant Dujszebajew. Zespół – jeszcze pod nazwą Industria, bez Barlinka – wygrał w fazie grupowej Ligi Mistrzów 11 z 14 meczów i na początku maja zagra w ćwierćfinale z Telekomem Veszprem.

Miasto nie pomaga

Drużyna od lat skutecznie rywalizuje z najlepszymi, choć budżet – nieoficjalnie to ok. 28 mln zł, nawet jedną trzecią mógł do niego dokładać Van Pur – dawałby kielczanom miejsce dopiero na początku drugiej dziesiątki w Europie. Skromny udział mają w nim władze miasta, co boli Servaasa. To, według jego wyliczeń, tylko 7 proc. z osiągniętych w latach 2010–2022 282-milionowych przychodów.

28 mln zł

wynosił nieoficjalnie roczny budżet kieleckiego klubu

Prezydentem Kielc jest były trener zespołu kielczan i selekcjoner reprezentacji Bogdan Wenta, ale magistrat tnie wydatki na promocję poprzez sport. Klub po rozstaniu z Van Purem prosił o 3-milionowe wsparcie, ale dostał tylko jedną szóstą tej kwoty. Lokalne media alarmowały wówczas, że raczej nie powstrzyma to wyprzedaży drużyny, ale dziurę w kadłubie najwyraźniej udało się zatkać.

Klub od lat budują przede wszystkim prywatni sponsorzy – również ci mniejsi, zrzeszeni w projekcie „#JoinBertus”. Walka o przetrwanie zespołu na obecnym poziomie sportowym wciąż trwa. Szczegółów porozumienia z nowym sponsorem nie znamy. Komunikat, który przekazali kielczanie, był oszczędny, choć optymistyczny. Kibice wypatrywali go od wielu tygodni.

Wiemy, że umowę „zawarto w trybie pilnym, a równocześnie w trakcie trwania sezonu toczone będą rozmowy o przyszłości współpracy pomiędzy ambasadorami kieleckiego sportu i biznesu”. Porozumienie obejmuje zarówno natychmiastowe wsparcie finansowe, jak i premie za sukcesy w rozgrywkach Ligi Mistrzów.

– Bardzo cieszę się z zaufania tak znakomitej marki i tego, że dobro drużyny leży na sercu wielu kielczanom. Tworzymy historię miasta – mówi Servaas. – Sponsoring sportowy nie był do tej pory istotnym elementem naszej komunikacji z klientami. Zobaczymy, co nam to da w sensie biznesowym – dodaje prezes Barlinek SA Wojciech Michałowski.

25 mld zł

na ponad tyle szacowany jest majątek Michała Sołowowa, najbogatszego Polaka

– Jesteśmy szczęśliwi, ale starałem się o tym wszystkim nie myśleć. Mam swoje doświadczenia i nie po raz pierwszy przeżywam podobną sytuację. Przywykłem. Jestem skupiony na tym, co przed nami w kolejnych tygodniach. Już w połowie maja rozegramy przecież trzy bardzo ważne mecze – mówi „Rz” trener Barlinka Industrii Tałant Dujszebajew.

Decydujące mecze przed nimi

Jego drużynę czeka zarówno walka na europejskiej, jak i krajowej arenie. Orlen Wisła Płock rok temu po raz pierwszy od 2008 roku odebrała kielczanom Puchar Polski, a teraz jest liderem PGNiG Superligi. Nafciarze wygrali w tym sezonie wszystkie mecze. Zespół Dujszebajewa przegrał tylko raz, właśnie w Płocku 27:29. Kwestię tytułu rozstrzygnie bezpośredni mecz 21 maja w Kielcach.

Finał Pucharu Polski – także w nim Wisła zagra z Industrią – odbędzie się 3 czerwca w Kaliszu. Turniej Final Four Ligi Mistrzów ugości 17–18 czerwca Kilonia. Trudno o lepszą okazję, aby kielczanie potwierdzili, że są królami parkietu. Dopiero później spojrzą w przyszłość. Zespół latem opuści zapewne obrońca, Hiszpan Miguel Sanchez Migallon. Innych strat na razie na horyzoncie nie widać.

19-krotni mistrzowie Polski znów wyszli z ostrego wirażu i mają nowego partnera. To firma Barlinek, producent podłóg drewnianych należąca do kielczanina Michała Sołowowa. Ekipa z Kielc od 2002 roku miała już w szyldzie Vive, Targi, Tauron, PGE oraz Łomżę, a dziś wraca do dwóch sponsorów tytularnych. Drugim pozostanie Industria.

Klub szukał wsparcia, bo w listopadzie z finansowania zrezygnował browar Van Pur. Sytuacja była podbramkowa, media wieszczyły nawet wyprzedaż drużyny. Kielce ostatecznie opuścił jedynie francuski rozgrywający Nedim Remili – za milion euro. To gwiazda, mistrz olimpijski oraz mistrz świata, ale zespół także bez niego utrzymał drugie miejsce w grupie Ligi Mistrzów i awansował do ćwierćfinału.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Piłka ręczna
Liga Mistrzów. Czy Industria Kielce i Wisła Płock wywalczą awans do Final Four?
Piłka ręczna
Industria Kielce pod ścianą. Plaga kontuzji i problemy w Lidze Mistrzów
PIŁKA RĘCZNA
Mistrz Polski w areszcie. Jest oskarżony o gwałt
Piłka ręczna
Mistrzostwa Europy w piłce ręcznej. Polacy pokonali Wyspy Owcze, ale to koniec
Piłka ręczna
Mistrzostwa Europy w piłce ręcznej. Wyspy Owcze budzą respekt