MŚ w piłce ręcznej. Wreszcie był uśmiech

Polska pokonała Czarnogórę 27:20 (11:8) w meczu drugiej rundy mistrzostw świata. Kibice mogli się dobrze bawić i oklaskiwać biało-czerwonych.

Publikacja: 20.01.2023 22:20

MŚ w piłce ręcznej. Wreszcie był uśmiech

Foto: PAP, Łukasz Gągulski

Mecze o honor najczęściej rozgrywa reprezentacja w piłkę nożną, ale tym razem taki los spotkał piłkarzy ręcznych. Po porażkach z Francją, Słowenią i Hiszpanią stracili szanse awansu do ćwierćfinału, a że do tego dołożyli kiepski styl, to musieli walczyć o odzyskanie zaufania kibiców. Rozgrywane na własnych boiskach mistrzostwa świata nie zakończą się sukcesem, ale można jeszcze trochę poprawić nastroje, odnieść dwa zwycięstwa i ustawić się na wyższej pozycji w kolejce drużyn walczących o udział w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich. Każdy dobry mecz byłby też argumentem za pozostawieniem na stanowisku selekcjonera Patryka Rombla.

Czarnogóra do potęg nie należy, ale nie jest też słabeuszem, więc o wygraną trzeba się było solidnie nabiegać i poprawić błędy, które przytrafiały się wcześniej. Kluczem do zwycięstwa powinna być dobra gra w obronie i Polacy mocno wzięli to sobie do serca. Obie drużyny nie mogły zdobyć gola przez pierwsze cztery minuty, ale pierwsi odblokowali się biało-czerwoni. Bronili szczelnie, kilka razy przechwycili piłkę, a potem wyprowadzali kontrataki. Po 10 minutach Czarnogórcy mieli na koncie tylko jednego gola.

Znakomicie bronił cały zespół, jednak największe brawa należały się Mateuszowi Korneckiemu. Polski bramkarz zatrzymywał rzuty ze środka, z drugiej linii, ze skrzydła i rzuty karne. Momentami wydawało się, że Czarnogórcy są bezradni i już nie wiedzą, jak rzucać, a Kornecki potrafił nawet złapać piłkę po rzucie Mirko Radovicia. W ataku wreszcie wszystko nie było zależne od Szymona Sićki. Świetnie radził sobie Piotr Jędraszczyk, który pod nieobecność kontuzjowanego Michała Olejniczaka był podstawowym środkowym rozgrywającym. Młody polski zawodnik nie jest potężnie zbudowany, ale szybki i odważny w grze. Czarnogórcy umieli go zatrzymać tylko faulem.

Polakom nie przeszkodziła nawet czerwona kartka dla lidera Arkadiusza Moryty za trochę przypadkowy, ale bardzo niebezpieczny faul. Na skrzydło wszedł za niego Michał Daszek, ale w drugiej połowie wrócił tam, gdzie od początku ustawiał go trener Rombel, czyli na prawe rozegranie, a swoje szanse dostał Krzysztof Komarzewski, który dołożył kilka bramek.

Polacy wreszcie bawili się piłką ręczną, grali efektownie, na luzie choć zdarzały im się momenty dekoncentracji. Wtedy rywle trafiali zwykle na Korneckiego, który bronił średnio co drugi rzut Czarnogórców. Sam też zdobył gola, rzucając przez całe boisko do pustej bramki. Ostatnią, skuteczną interwencją popisał się niemal równo z końcową syreną, pieczętując zwycięstwo Polski 27:20.

Kibice mieli wreszcie powody do radości i skandowania nazwisk reprezentantów Polski. W niedzielę jest jeszcze mecz z Iranem, który biało-czerwoni muszą obowiązkowo wygrać, zwłaszcza że ich rywal jest najsłabszy w stawce. Potem będzie można odetchnąć i pomyśleć, co dalej.

Mecze o honor najczęściej rozgrywa reprezentacja w piłkę nożną, ale tym razem taki los spotkał piłkarzy ręcznych. Po porażkach z Francją, Słowenią i Hiszpanią stracili szanse awansu do ćwierćfinału, a że do tego dołożyli kiepski styl, to musieli walczyć o odzyskanie zaufania kibiców. Rozgrywane na własnych boiskach mistrzostwa świata nie zakończą się sukcesem, ale można jeszcze trochę poprawić nastroje, odnieść dwa zwycięstwa i ustawić się na wyższej pozycji w kolejce drużyn walczących o udział w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich. Każdy dobry mecz byłby też argumentem za pozostawieniem na stanowisku selekcjonera Patryka Rombla.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka ręczna
Turniej Final4 troszkę bliżej. Industria Kielce pokonała Magdeburg sc
Piłka ręczna
Dlaczego Sławomir Szmal rusza po władzę w polskiej piłce ręcznej
Piłka ręczna
Industria Kielce przed Final Four Ligi Mistrzów. Teraz czas na marzenia
Piłka ręczna
Nowa impreza na mapie piłki ręcznej. ZPRP zorganizuje Superpuchar Polski
Piłka ręczna
Liga Mistrzów. Czy Industria Kielce i Wisła Płock wywalczą awans do Final Four?