Niecałe dwa tygodnie temu do mediów wróciła sprawa z 2009 roku - Cristiano Ronaldo miał wtedy zgwałcić Mayorge w jednym z klubów w Stanów Zjednoczonych. Portugalczyk twierdzi, że było zupełnie inaczej i Amerykanka miała udać się do jego sypialni dobrowolnie. Na początku sprawa nie wyszła na jaw, bo 33-latek zapłacił kobiecie 375 tys. dolarów, by nie złożyła zeznać na policji.

Teraz do prawnika, reprezentującego Amerykankę, zgłosiła się inna kobieta, oskarżająca zawodnika o gwałt - donosi Onet.pl. - Miałem telefon od kobiety, która twierdzi, że przeżyła z Ronaldo bardzo podobną historię - powiedział angielskim mediom adwokat. Kobieta nie chce na razie zdradzać swojego nazwiska. Prawnik Mayorge ma jednak  przekazać jej zeznania policji w Las Vegas.

Portugalczyk zatrudnił już Davida Chesnoffa, czyli "prawnika gwiazd", który w sądzie reprezentował wcześniej takich sportowców jak Mike Tyson czy Andre Agassi.