Prowadzenie ekipie z Sosnowca dał Giorgi Gabedawa, który wykorzystał dobre podanie Żarko Udovicicia. Dla Gabadawy był to pierwszy gol w Ekstraklasie - czytamy w Onecie.
Gabedawa miał niedługo później szansę na podwyższenie wyniku, ale jego strzał obronił bramkarz Miedzi.
Losy meczu przesądził w 53. minucie Mateusz Możdżeń - po faulu na Szymonie Pawłowskim w polu karnym sędzia podyktował "jedenastkę". Wprawdzie strzał Możdżenia z rzutu karnego obronił bramkarz Miedzy, ale przy dobitce był już bezradny.
Miedź zdołała wprawdzie strzelić kontaktowego gola - po tym jak Rafał Augustyniak dobił do siatki swój własny strzał, sparowany przez bramkarza Zagłębia, ale sędzia dopatrzył się w tej sytuacji faulu ofensywnego i gola nie uznał.
Mimo wygranej Zagłębie - z 21 punktami - nadal zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Do zajmującej 14, pierwsze bezpieczne, miejsce Arki Gdynia traci 5 "oczek".