Pierwszy gol na pustym stadionie w Berlinie padł w 40. minucie. Neven Subotić sfaulował w polu karnym Leona Goretzkę, sędzia wskazał na jedenasty metr, do piłki podszedł Robert Lewandowski i precyzyjnym strzałem po ziemi pokonał Rafała Gikiewicza.

To 26. trafienie wracającego po kontuzji polskiego snajpera. Kolejny tytuł króla strzelców jest na wyciągnięcie ręki, czy uda się również pobić rekord Gerda Muellera? Do 40 bramek w sezonie jeszcze daleko. Osiem meczów pozwala jednak wierzyć, że będą emocje.

Wynik w końcówce spotkania ustalił Benjamin Pavard, wykorzystując dokładne dośrodkowanie Joshuy Kimmicha z rzutu rożnego. Bayern utrzymał cztery punkty przewagi nad Borussią Dortmund.