Przypominam sobie pierwszy mecz pod ręką trenera Hyballi i ostatni za trenera Skowronka. Dzieliło je tylko kilka dni, a drużyna wyglądała zupełnie inaczej. Problem nie leżał więc tak bardzo w przygotowaniu fizycznym, lecz w mentalnym. W sobotę piłkarze ledwo snuli się po boisku, a w piątek potrafili zdominować Cracovię, przynajmniej w pierwszej połowie. Widzieliśmy wiślaków, którzy grali dobrze przez 50, 60, 70 minut, a w końcówkach tracili gole, aż przyszedł mecz z Lechem w Poznaniu, który wygrali. Kibice są pełni nadziei, ale z tymi obciążeniami trzeba uważać, by nie doszło do kontuzji. Wisła ma sporo zawodników po trzydziestce, nie dysponuje tak szeroką kadrą, by móc zastąpić na przykład Maćka Sadloka. Ale może będzie tak, jak trener Hyballa powiedział – że Wisła zje wszystkich rywali bieganiem, zaangażowaniem, odbiorem piłki. Puchary jej nie grożą, mam nadzieję, że spadek też nie. Trzeba kłaść fundamenty pod kolejny sezon, wprowadzać młodzież, starać się odzyskiwać boiskowy wizerunek i charakter.
Czy Raków i Pogoń, które tracą tylko punkt do Legii, mogą zagrozić mistrzom z Warszawy?
Pogoń jest odkryciem tej rundy, ale nie przypominam sobie jej spektakularnego występu. Drużyna od dawna jest w budowie, ciągle odbierani są jej najlepsi piłkarze i to raczej się nie zmieni. Pogoń będzie pewnie urywać punkty silnym przeciwnikom, ale gdyby włączyła się do gry o europejskie puchary, byłoby to dla mnie dużym zaskoczeniem. Wydaje mi się, że Legii może zagrozić tylko Raków. Chyba powinniśmy już zacząć mówić o nim jak o zespole gotowym do walki o trofea.
W Legii trwa wietrzenie szatni, a wzmocnień na razie nie widać. Czesław Michniewicz nie ukrywa, że sytuacja kadrowa jest trudna...
Trener Michniewicz będzie miał nadal najlepszą jedenastkę w Polsce, ale Legia musi wietrzyć magazyny, bo po odpadnięciu z pucharów nie stać jej na utrzymanie tylu graczy. Jeżeli polska drużyna nie będzie występować w Europie albo dokonywać takich transferów jak w ostatnich latach Lech, to będzie miała kłopoty finansowe.
Okno transferowe w Polsce zamyka się dopiero 24 lutego, ale już widać, że kluby działają ostrożnie i szukają okazji. Pandemia wymusza oszczędności...