Rozłam, eksplozja bomby, wojna totalna, przestępstwo przeciw kibicom, zbrodnia na futbolu – media w całej Europie nie szczędzą gorzkich słów pod adresem Superligi.
Rzecz jasna, najgłośniej jest w krajach, których nowy projekt bezpośrednio dotyczy – w Anglii, we Włoszech i w Hiszpanii. „Są najsilniejsi, ale nie są pomazańcami bożymi. To turniej, który w imię szalonego widowiska ma zniszczyć rozgrywki ligowe i europejskie puchary" – pisze „Gazzetta dello Sport'.
We wtorek wieczorem brytyjskie media poinformowały, że z projektu wycofuje się Chelsea i Manchester City. Jeszcze tego samego dnia przedstawiciele 12 klubów mają spotkać się w celu rozwiązania tego pomysłu.
List gończy
Włoski dziennik na pierwszej stronie umieścił podobizny gwiazd 12 klubów, które stanęły na czele rewolucji, i zaapelował o powstrzymanie buntowników. Ale chyba najbardziej pomysłowe okładki stworzyły „AS" i „A Bola". Hiszpańska gazeta – pęknięte na pół boisko z dziurą pośrodku jak po trzęsieniu ziemi, portugalska – list gończy rodem z westernów z herbami „poszukiwanych" i podpis „Parszywa dwunastka".
„L'Equipe" na froncie zamieszcza zdjęcie, na którym Neymar przytula Davida Alabę, opatruje tytułem: „Jesteśmy mistrzami". To obrazek z ostatniego ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Paris Saint-Germain wyeliminował Bayern, oba kluby nie zgodziły się przyłączyć do Superligi i chwalone są dziś za niezłomną postawę. Ale nie można zapominać, że to m.in. wspierane przez katarskich szejków PSG doprowadziło do zepsucia piłkarskich obyczajów, kupując za 222 mln euro Neymara, niewiele mniej wydając na Kyliana Mbappe i naginając przepisy Finansowego Fair Play.