Tym razem murawa Polakom nie przeszkadzała

Po 388 minutach niemocy reprezentacja Polski przełamała złą passę. Maciej Rybus pięknym strzałem pokonał kanadyjskiego bramkarza. Wygraliśmy 1:0.

Aktualizacja: 19.11.2009 10:16 Publikacja: 18.11.2009 17:20

Tym razem murawa Polakom nie przeszkadzała

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki Roman Bosiacki

Akcję w 18. minucie towarzyskiego meczu z Kanadą zaczął na lewym skrzydle Ludovic Obraniak. Dośrodkował do Kamila Kosowskiego a ten odegrał głową do młodego zawodnika Legii Warszawa Macieja Rybusa. Ten przyjął piłkę i oddał celny strzał z trudnej pozycji.

Bramka wyraźnie ożywiła Polaków. Po pięciu minutach Rybus oddał kolejny groźny strzał - tym razem obok bramki.

Dośrodkowanie Obraniaka z rzutu wolnego omal nie zakończyło się bramką w 29. minucie. Piłka trafiła na głowę Roberta Lewandowskiego, który po raz drugi pokonał kanadyjskiego bramkarza. Sędzia odgwizdał jednak spalonego.

W 32. minucie po błędzie Jakuba Rzeźniczaka Kanadyjczycy byli bliscy wyrównania, sytuację uratował bramkarz Polski - Tomasz Kuszczak. Tuż przed końcem pierwszej połowy Polacy mogli podwyższyć wynik. Prostopadłe podanie Sławomira Peszki trafiło do Lewandowskiego, zawodnik Lecha minimalnie chybił. Do szatni Kanadyjczycy schodzili w nie najlepszych nastrojach.

W drugiej połowie Polacy mieli wiele okazji do zdobycia bramki. Zabrakło jednak skuteczności. Bardzo aktywny był Obraniak. W 72. minucie jego strzał z rzutu wolnego z trudem wybronił bramkarz, trzy minuty później po jego dośrodkowaniu bliski pokonania Larsa Hirschfelda był Michał Żewłakow. Minutę przed końcem regulaminowego czasu gry w słupek trafił Patryk Małecki. Sędzia doliczył jeszcze dwie minuty, ale wynik nie uległ zmianie.

Selekcjoner Franciszek Smuda w pierwszym składzie zmienił niemal wszystkich zawodników, którzy rozpoczynali sobotni mecz z Rumunią. Wbrew oczekiwaniom nie dał szans gry od pierwszej minuty bramkarzowi Arsenalu Londyn Wojciechowi Szczęsnemu (wszedł w drugiej połowie). Wyjściowy skład Polaków: 1-Tomasz Kuszczak - 20-Jakub Rzeźniczak, 14-Michał Żewłakow, 2-Maciej Sadlok, 3-Seweryn Gancarczyk - 15-Sławomir Peszko, 5-Dariusz Dudka, 10-Ludovic Obraniak, 11-Kamil Kosowski - 9-Maciej Rybus - 8-Robert Lewandowski.

[ramka]Boisko w Bydgoszczy było dobrze przygotowane do meczu. Po sobotnim spotkaniu zawodnicy narzekali, że grę utrudniał im tragiczny stan murawy na remontowanym stadionie warszawskiej Legii. Kibice zaczęli żartować, że "murawa" to zawodnik, który zawsze gra w drużynie przeciwnej.

Przeczytaj komentarz Andrzeja Fąfary [b][link=http://blog.rp.pl/fafara/2009/11/17/z-pamietnika-zlej-baletnicy/]Z pamiętnika złej baletnicy[/link]:[/b] "W zmiażdżeniu Rumunów przeszkodziło naszym boisko. Sprytni rywale szybko zorientowali się w sytuacji i biegali tylko po równych fragmentach placu gry"[/ramka]

[ramka] [srodtytul]Polska - Kanada 1:0 (1:0)[/srodtytul]

[b]Bramka:[/b] Maciej Rybus (18).

Żółte kartki: Sławomir Peszko (Polska), Josh Simpson (Kanada). Sędzia: Lars Christoffersen (Dania). Widzów ok. 7 tys.

[b]Polska:[/b] Tomasz Kuszczak (46-Wojciech Szczęsny) - Jakub Rzeźniczak (66-Marcin Kowalczyk), Michał Żewłakow, Maciej Sadlok, Seweryn Gancarczyk - Sławomir Peszko, Dariusz Dudka, Ludovic Obraniak (89-Małecki), Kamil Kosowski (69-Janusz Gancarczyk) - Maciej Rybus (79-Radosław Majewski) - Robert Lewandowski.

[b]Kanada:[/b] Lars Hirschfeld - Paul Stalteri, Kevin McKenna, Dejan Jakovic, Mike Klukowski - Jaime Peters, Atiba Hutchinson, Julian de Guzman, Marcel de Jong (70-Josh Simpson) - Rob Friend (64-Simeon Jackson), Tomasz Radzinski (84-Iain Hume). [/ramka]

[ramka][b]Franciszek Smuda (trener Polski):[/b] Oglądałem dwa mecze Kanadyjczyków i to nie jest słaba drużyna. W spotkaniu z Macedonią, choć przegrali 0:3, grali dobrą piłkę i nie wykorzystali dwóch karnych. Dziś nie pozwoliliśmy im na wiele. Widzę poprawę w naszej grze. Piłkarze starają się grać szybko, ale nie wszystko od razu będzie im wychodzić. Nasza defensywa też jeszcze nie jest jak stal, ale wyglądała dziś lepiej niż w meczu z Rumunią. [/ramka]

Akcję w 18. minucie towarzyskiego meczu z Kanadą zaczął na lewym skrzydle Ludovic Obraniak. Dośrodkował do Kamila Kosowskiego a ten odegrał głową do młodego zawodnika Legii Warszawa Macieja Rybusa. Ten przyjął piłkę i oddał celny strzał z trudnej pozycji.

Bramka wyraźnie ożywiła Polaków. Po pięciu minutach Rybus oddał kolejny groźny strzał - tym razem obok bramki.

Pozostało 89% artykułu
Piłka nożna
Bilety na mecze Polski na Euro 2024 szybko wyprzedane. Kibice rozczarowani
Piłka nożna
Manchester City kupił "najbardziej ekscytującego 14-letniego piłkarza na świecie"
Piłka nożna
Bilety na Euro 2024. Czy są imienne? Co z wysyłką i zwrotem? Jakie ceny dla dzieci?
Piłka nożna
Euro 2024. Jak Luciano Spalletti odbudowuje reprezentację Włoch
Piłka nożna
Nowy termin sprzedaży biletów na mecze Polski na Euro 2024. Jest komunikat PZPN