Selekcjoner buduje nową drużynę. Poziomem gry do reprezentacji nie dorastają już Kamil Glik, Grzegorz Krychowiak (oficjalnie zakończył karierę w kadrze, choć Probierz w gronie powołanych i tak go nie widział) oraz Jan Bednarek, a z powodu kontuzji stawu skokowego w meczach z Wyspami Owczymi (12 października) oraz Mołdawią (15 października) nie zagra Robert Lewandowski.
Nadchodzi czas zmiany, której nadejście Fernando Santos jedynie pozorował. Portugalczyk nie widział alternatywy dla Bednarka, który zagrał w kadrze 52 mecze, ale tylko kilka udanych, a szukając charakterów, rzucił drużynie koło ratunkowe z nazwiskiem Krychowiaka. Porażka z Albanią (0:2) była logicznym epilogiem jego bezbarwnej kadencji.
Michał Probierz rozwiązuje problemy. Kontuzje w reprezentacji Polski
Dziś drużynę narodową prowadzi już Probierz, czyli były selekcjoner reprezentacji młodzieżowej. To awans pozornie logiczny, lecz należy pamiętać, że zanim do struktur systemu kadrowego wstawił go prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej (PZPN), a prywatnie dobry kolega z Białegostoku Cezary Kulesza, jeszcze niedawno wyglądał na człowieka, którego trenerska kariera znalazła się na ligowej równi pochyłej.
Czytaj więcej
Cezary Kulesza wybrał kolegę i selekcjonerem reprezentacji Polski będzie Michał Probierz. To dla polskiej piłki ponownie powrót do przeszłości.
51-latek podczas pierwszej konferencji prasowej czuł, że musi się bronić i przypominał o niekrótkiej liście sukcesów. Teraz będzie mógł się wykazać w boju, bo już pierwsze dni nowej pracy przypomniały mu, że rola selekcjonera drużyny narodowej to zazwyczaj zarządzanie kryzysowe.