Szymon Marciniak żadnej pracy się nie boi. W środę posędziuje w czwartej lidze

Jeszcze w sobotę przybijał piątkę z Pepem Guardiolą i zbierał pochwały za finał Ligi Mistrzów. W środę poprowadzi mecz GKS Bełchatów - Sokół Aleksandrów Łódzki.

Publikacja: 12.06.2023 15:44

Marciniak miał zawitać do Bełchatowa już w kwietniu, ale wówczas na przeszkodzie stanęła kontuzja

Marciniak miał zawitać do Bełchatowa już w kwietniu, ale wówczas na przeszkodzie stanęła kontuzja

Foto: AFP

Dla najlepszego polskiego arbitra będzie to sentymentalny powrót. To właśnie w Bełchatowie debiutował jako sędzia Ekstraklasy. Był kwiecień 2009 roku. GKS podejmował Odrę Wodzisław Śląski i zwyciężył 3:0.

Minęło 14 lat. Marciniak z młodego arbitra ligowego stał się najbardziej cenionym i szanowanym sędzią na świecie. A zespół z Bełchatowa, który jeszcze w 2007 roku świętował wicemistrzostwo, popadł w długi i przed rokiem ogłosił upadłość. Musiał zacząć wspinaczkę od czwartej ligi.

Czytaj więcej

Stefan Szczepłek: Sprawa Marciniaka. Nawarzone piwo

GKS Bełchatów walczy o awans

Teraz GKS jest bliski pierwszego awansu. Trzy kolejki przed końcem sezonu otwiera tabelę. Ma punkt przewagi nad rezerwami Widzewa Łódź.

Dla miejscowych kibiców mecz z Sokołem będzie więc dużym wydarzeniem, podobnie jak przyjazd Marciniaka, który w sobotę poprowadził w Stambule finał Champions League wygrany przez Manchester City (1:0 z Interem Mediolan).

Czytaj więcej

Zagraniczne media o Szymonie Marciniaku: przeprosił i dostał zielone światło

- To sytuacja bez precedensu, ale Szymona nie trzeba było długo namawiać - mówi wiceprezes PZPN i prezes łódzkiego związku Adam Kaźmierczak, cytowany przez portal lodzkifutbol.pl.

Marciniaka kuszą też Saudyjczycy

Marciniak miał zawitać do Bełchatowa już w kwietniu, ale wówczas na przeszkodzie stanęła kontuzja. Teraz jego wizyta będzie jeszcze większą atrakcją, bo stał się drugim arbitrem, który w jednym sezonie sędziował finały mundialu i Ligi Mistrzów.

W ostatnich dniach głośno było o tym, że milionowym wynagrodzeniem kuszą go Saudyjczycy. Według portalu meczyki.pl za trzy lata pracy w Arabii dostałby pieniądze, jakich nie zarobił jeszcze żaden arbiter.

Marciniak prowadził tam już pojedyncze mecze, ale szejkowie chcieliby zatrudnić go na stałe i powierzyć mu zadanie stworzenia komórki sędziów, których obecność podniosłaby prestiż ligi - podobnie jak pozyskiwanie starszych gwiazd futbolu, takich jak Cristiano Ronaldo i Karim Benzema.

Dla najlepszego polskiego arbitra będzie to sentymentalny powrót. To właśnie w Bełchatowie debiutował jako sędzia Ekstraklasy. Był kwiecień 2009 roku. GKS podejmował Odrę Wodzisław Śląski i zwyciężył 3:0.

Minęło 14 lat. Marciniak z młodego arbitra ligowego stał się najbardziej cenionym i szanowanym sędzią na świecie. A zespół z Bełchatowa, który jeszcze w 2007 roku świętował wicemistrzostwo, popadł w długi i przed rokiem ogłosił upadłość. Musiał zacząć wspinaczkę od czwartej ligi.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Opinie polityczno - społeczne
Stefan Szczepłek: Sprawa Marciniaka. Nawarzone piwo
Materiał Promocyjny
Podróżuj ekologicznie! Program Fundusze Europejskie dla zrównoważonej mobilności
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Puchar, który wieńczy długą podróż
Publicystyka
Jan Maciejewski: Nigdy więcej „Nigdy więcej”
Opinie polityczno - społeczne
Kamil Kołsut: Hipokryzja UEFA, ale Szymon Marciniak tej etykietki łatwo nie odklei
Materiał Promocyjny
„Skoro wiemy, że damy radę, to zróbmy to”. Oto ludzie, którzy tworzą Izerę
Piłka nożna
Finał Ligi Mistrzów dla Szymona Marciniaka. UEFA zrobiła wyjątek
Piłka nożna
Barcelona wręczała łapówki? Policja przeszukała biura hiszpańskiej federacji