Sevilla w poprzedniej rundzie wyeliminowała Manchester United i potwierdziła, że drugie co do prestiżu rozgrywki UEFA to jej podwórko. Triumfowała w nich już sześciokrotnie. Siódme zwycięstwo - w tak trudnym dla niej sezonie - byłoby dużym wyczynem.
W Turynie mogła zrobić spory krok w tym kierunku. Prowadziła z Juventusem po trafieniu niezawodnego Youssefa En-Nesyriego. Marokańczyk sprawiał wielkie problemy Wojciechowi Szczęsnemu i jego kolegom z obrony, m.in. rozgrywającemu 500. mecz w barwach Starej Damy Leonardo Bonucciemu.
Czytaj więcej
Wiele wskazuje na to, że Juventus nie uniknie kary za oszustwa finansowe. Drużyna Wojciecha Szczęsnego i Arkadiusza Milika może w przyszłym sezonie nie zagrać w europejskich pucharach.
Massimiliano Allegri posłał w drugiej połowie na boisko Arkadiusza Milika, który zastąpił Dusana Vlahovicia. Ale bohaterami tego wieczoru zostali dwaj inni zmiennicy. Paul Pogba podawał, a Federico Gatti wbił piłkę głową do bramki. To był dopiero drugi celny strzał gospodarzy.
Stadion w Turynie eksplodował z radości. Dla Juve Liga Europy to ostatnia szansa na zdobycie trofeum, może także na grę w pucharach w przyszłym sezonie, bo klub czeka kara za oszustwa finansowe popełnione przez poprzednie władze.