Sprawa ciągnie się od wielu miesięcy, wyrok zapadł w styczniu. Sąd Apelacyjny Włoskiej Federacji Piłkarskiej (FIGC) ukarał wówczas Juventus 15 ujemnymi punktami za kreatywną księgowość, której dopuścić się mieli poprzedni szefowie klubu.
Chodziło m.in. o ukrywanie zadłużenia i zawyżanie kwot transferowych. Przez lata Juventus, zwany Starą Damą, miał podawać w dokumentach fikcyjne wartości rynkowe piłkarzy, by zamazać rzeczywisty obraz swoich finansów i podwyższyć zyski. Prokuratorzy dopatrzyli się też nieprawidłowości w sprawie porozumień z zawodnikami o redukcji ich zarobków w trakcie pandemii. Odkryli również tajne płatności na rzecz byłego już gwiazdora zespołu Cristiano Ronaldo.
Czytaj więcej
Klub z Turynu został ukarany odjęciem 15 punktów za nadużycia finansowe. To oznacza kolejne problemy dla drużyny, która jeszcze kilka lat temu była we Włoszech hegemonem.
Aferę „Plusvalenza” nazwano największym skandalem od czasu „Calciopoli” (ustawianie meczów), który w 2006 roku wstrząsnął włoskim futbolem.
Juventus do winy się nie przyznał i skorzystał z możliwości odwołania. Sąd sportowy przy Włoskim Komitecie Olimpijskim (CONI) karę w kwietniu zawiesił i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia.