Chociaż Napoli grało na wyjeździe, to na stadionie Diego Armando Maradony zebrało się 50 tys. osób, by wspólnie obejrzeć mecz na telebimach. Do Udine pojechało około 12 tys. kibiców, więc piłkarze Luciano Spallettiego mogli poczuć się jak w domu.
Po ostatnim gwizdku sędziego zapanowało szaleństwo. Ludzie wpadli na murawę, Piotr Zieliński nie mógł się opędzić od fanów, którzy chcieli zrobić sobie z nim zdjęcie i zdobyć na pamiątkę jego koszulkę. Boisko opuścił bez spodenek.
Czytaj więcej
Napoli nie zdołało pokonać Milanu, zremisowało 1:1 i żegna się z pucharami. W półfinale oprócz mediolańczyków jest także Real, który przypieczętował awans, pokonując 2:0 Chelsea.
- Ten dzień jest kulminacją 33 lat oczekiwań. Kiedy przybyłem do Napoli, powiedziałem: "zajmie nam dziesięć lat, by dostać się do Europy". Dotrzymaliśmy obietnicy przed czasem. Scudetto wygraliśmy dwa lata wcześniej, niż zakładaliśmy. Musimy to zrobić ponownie. Ten projekt nigdy się nie kończy, dla mnie to dopiero początek - opowiadał przed kamerami DAZN właściciel klubu Aurelio De Laurentiis.