28 marca w odstępie kilku godzin do finałów mistrzostw Europy awansowały dwie reprezentacje Polski: do lat 17 i 19. Niemal dokładnie w siódmą rocznicę ogłoszenia Narodowego Modelu Gry, którego pan jest głównym autorem. Można przyjąć, że te sukcesy są efektem tego projektu?
To byłoby uproszczenie, ale ten sukces utwierdza nas w przekonaniu, że obraliśmy właściwy kierunek. Narodowy Model Gry jest cały czas realizowany. To nie tylko studia nad tym, jaki system jest korzystniejszy: 1-4-3-3 czy 1-3-5-2. Obydwa są dobre i można je stosować w zależności od sytuacji czy predyspozycji zawodników. Jako PZPN się bardzo cieszymy, bo to my trenerów tych reprezentacji – Marcina Brosza w U-19 oraz Marcina Włodarskiego w U-17 – wybraliśmy i zatrudniliśmy. Ale zwycięstwa reprezentacji młodzieżowych to nie tylko zasługa ich i wielu nowych projektów, ale pracy trenerów klubowych. Tam się wszystko zaczyna i na co dzień toczy.
Czyli PZPN pojawia się dopiero na poziomie reprezentacji?
Znacznie wcześniej. PZPN opracował system szkolenia, naboru, rozgrywek, projekty wspierające rozwój talentów. Skautingu polegającego nie tylko na wyszukiwaniu zdolnych młodych piłkarzy, ale i trenerów z odpowiednimi predyspozycjami do pracy z nimi.
Czytaj więcej
Dwaj najważniejsi trenerzy ruszyli w świat z Rakowa Częstochowa.