Postępowanie Komisji Dyscyplinarnej było konsekwencją wydarzeń, do których doszło na początku marca, na konferencji prasowej po meczu wygranym przez Motor Lublin z GKS-em Jastrzębie. Doszło wówczas do szamotaniny Feoi z prezesem lubelskiego klubu Pawłem Tomczykiem. Trener rzucił też w prezesa plastikową podkładką na dokumenty. W efekcie rozciął mu głowę i Tomczyk musiał udać się do szpitala, gdzie założono mu szwy. Feio miał też obrażać rzeczniczkę prasową Motoru, Paulinę Maciążek.
Wkrótce, na konferencji z udziałem Zbigniewa Jarubasa, głównego akcjonariusza Motoru. zakomunikowano, że Gonçalo Feio pozostanie trenerem zespołu. - Wiedziałem, że z tym człowiekiem jesteśmy w stanie dojść daleko. Mogę się o nim wypowiadać tylko w superlatywach. Moim zdaniem ta cała sytuacja jest wynikiem przemęczenia. Trener pracuje po 20 godzin, a to jest granica wytrzymałości organizmu. Być może w takich sytuacjach człowiek jest wybuchowy – mówił Jarubas.
Czytaj więcej
Były gracz Realu Madryt i Arsenalu, który w 2014 r. z reprezentacją Niemiec zdobył tytuł mistrza świata, 34-letni Mesut Özil ogłosił natychmiastowe zakończenie zawodowej kariery piłkarskiej.
Feio przeprosił wówczas za swoje zachowanie. Motor poinformował natomiast również, że rada nadzorcza klubu na okres trzech miesięcy zawiesiła w pełnieniu obowiązków prezesa Tomczyka. Zastąpił go Robert Żyśko. Paulina Maciążek z kolei pożegnała się ze stanowiskiem rzeczniczki prasowej.
W czwartek sprawą zajęła się Komisja Dyscyplinarna PZPN. W opublikowanym po jej posiedzeniu komunikacie przekazano, że komisja zdecydowała „uznać odpowiedzialność dyscyplinarną trenera Gonçalo Feio i ukarać szkoleniowca karą zasadniczą – dyskwalifikacji w wymiarze 1 roku, zawieszając jej wykonanie na okres 2 lat”. Portugalczyk ma dodatkowo zapłacić 30 tys. zł kary oraz pisemnie przeprosić Pawła Tomczyka i Paulinę Maciążek.