Podstawy sukcesów klubu z Częstochowy, który w ciągu dwóch lat stał się nową siłą Ekstraklasy, są co najmniej dwa. Przede wszystkim trener, potem stabilna sytuacja materialna, gwarantowana przez właściciela potężnej firmy branży IT Michała Świerczewskiego, żadnych gwałtownych ruchów. W roku 2016 zatrudniono takiego trenera, który wie, co robi i czego chce.
Dziś Raków wychodzi na boisko niemal zawsze w roli faworyta. Jesienią wygrał trzynaście meczów, przegrał tylko dwa. W całym roku kalendarzowym 2022 poniósł w lidze tylko trzy porażki.
Raków wie, czego chce
Za tymi sukcesami stoi Marek Papszun, najlepszy trener w kraju, urodzony miesiąc po zdobyciu przez Polskę trzeciego miejsca na świecie w roku 1974. Jego droga mówi wiele o systemie szkolenia. Wcale nie ukończył szkoły wychowania fizycznego, tylko wydział historyczny na uczelni humanistycznej.
Mimo że urodził się w Warszawie, grał w piłkę w mniejszych klubach stolicy i okolic, nikt tu na niego nie zwrócił uwagi. Dopiero kiedy jako trener kończył na pierwszym miejscu rozgrywki z KS Łomianki i Legionovią, pracę zaproponował mu grający w II lidze Raków. W roku 2016, Papszun pierwszy raz na dłużej opuścił swoje mieszkanie w bloku na Białołęce.
Raków po dwóch tytułach wicemistrzowskich ma coraz większe szanse na pierwsze miejsce. Papszun nie spoczął na laurach, ciągle czegoś szuka, po każdej akcji coś pisze na luźnych kartkach papieru. I, jak widać po wynikach, nie tylko tych kartek nie gubi, ale wyciąga z notatek wnioski.