Piłka wróciła na ukraińskie stadiony

We wtorkowe południe, niemal dokładnie pół roku po wybuchu wojny, ruszył nowy sezon ukraińskiej Premier Lihi.

Publikacja: 23.08.2022 18:22

Zawodnicy Szachtara Donieck przed meczem z Metalistem 1925 Charków.

Zawodnicy Szachtara Donieck przed meczem z Metalistem 1925 Charków.

Foto: EPA/ROMAN PILIPEY

Na pustym Stadionie Olimpijskim w Kijowie spotkały się dwie drużyny z ogarniętej najcięższymi walkami wschodniej części kraju: Szachtar Donieck - najlepszy zespół ostatniego, przerwanego z powodu rosyjskiej agresji sezonu - mierzył się z Metalistem 1925 Charków.

Mecz skończył się bezbramkowym remisem, ale poziom gry i wynik nie był najważniejszy. Liczył się fakt, że po raz pierwszy od grudnia piłkarze wyszli na boiska - w przeddzień narodowego święta Ukrainy. Odegrano hymn, na maszt wciągnięto flagę z igrzysk olimpijskich w Montrealu (1976).

Do rozgrywek przystąpiło 16 drużyn

Ta flaga ma wyjątkowe znaczenie dla Ukraińców. Podczas półfinałowego meczu ZSRR - NRD wbiegł z nią na murawę Danyło Myhał, Kanadyjczyk ukraińskiego pochodzenia. - Zawsze marzył, by przywieźć ją na Ukrainę. Dziś to się stało - opowiadał podczas telewizyjnego przemówienia prezydent Wołodymyr Zełenski.

Na stadionie w Kijowie była minuta ciszy dla ofiar wojny, na dużym ekranie wyświetlano nazwy miast, w których zginęli ludzie, a symboliczne pierwsze kopnięcie wykonał ranny podczas walk ukraiński żołnierz.

We wtorek odbyły się też trzy inne mecze. W Użhorodzie Zoria Ługańsk - Worskla Połtawa (3:1), a w Kijowie Czornomorec Odessa - Weres Równe (0:1) oraz Kołos Kowaliwka - Krywbas Krzywy Róg (1:0).

Ta ostatnia drużyna pochodzi z rodzinnego miasta Zełenskiego. To właśnie prezydent Ukrainy namawiał właścicieli klubów do powrotu do gry. Uważał, że to podniesie morale w narodzie. Trybuny ze względów bezpieczeństwa muszą pozostać puste, ale oglądanie w telewizji piłkarzy pozwoli rodakom przetrwać trudne chwile.

Puste trybuny Stadionu Olimpijskiego w Kijowie

Puste trybuny Stadionu Olimpijskiego w Kijowie

Foto: EPA/ROMAN PILIPEY

- To demonstracja odwagi i dążenia naszego narodu do pokonania rosyjskiego najeźdźcy. Jestem przekonany, że wzmocnimy w ten sposób wiarę w wyzwolenie całej Ukrainy. Dopóki gramy, jesteśmy niepokonani - mówi prezes ukraińskiej federacji Andrij Pawełko.

Choć dostępu do stadionów chroni wojsko, choć przygotowano procedury bezpieczeństwa i schrony, w których w razie nalotu będą się mogli ukryć zawodnicy, trenerzy i sędziowie, to zagrożenie i tak jest bardzo duże. Zwłaszcza, że Rosja grozi zmasowanymi atakami. Alarm przeciwlotniczy przerwał na prawie pół godziny spotkanie zespołów do lat 19 Czornomorec - Weres.

Na środę zaplanowano we Lwowie kolejny mecz Premier Lihi: miejscowy Ruch zmierzyć się ma z Metalistem Charków. Do rozgrywek przystąpiło 16 drużyn, w kalendarzu jest 30 kolejek.

Na pustym Stadionie Olimpijskim w Kijowie spotkały się dwie drużyny z ogarniętej najcięższymi walkami wschodniej części kraju: Szachtar Donieck - najlepszy zespół ostatniego, przerwanego z powodu rosyjskiej agresji sezonu - mierzył się z Metalistem 1925 Charków.

Mecz skończył się bezbramkowym remisem, ale poziom gry i wynik nie był najważniejszy. Liczył się fakt, że po raz pierwszy od grudnia piłkarze wyszli na boiska - w przeddzień narodowego święta Ukrainy. Odegrano hymn, na maszt wciągnięto flagę z igrzysk olimpijskich w Montrealu (1976).

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Polacy chcą zostać w Juventusie. Zieliński dołącza do mistrzów Włoch
Piłka nożna
Zinedine Zidane – poszukiwany, poszukujący
Piłka nożna
Pięciu polskich sędziów pojedzie na Euro 2024. Kto znalazł się na tej liście?
Piłka nożna
Inter Mediolan mistrzem Włoch. To będzie nowy klub Piotra Zielińskiego
Piłka nożna
Barcelona i Robert Lewandowski muszą już myśleć o przyszłości