Liga Konferencji. Fiesta w Częstochowie, Raków w dziesiątkę na piątkę

Wicemistrz Polski zabawił się z Astaną i wygrał 5:0. Nie przeszkodziła mu nawet szybka czerwona kartka dla Deiana Sorescu. Trzecia runda eliminacji na wyciągnięcie ręki.

Publikacja: 21.07.2022 23:17

Liga Konferencji. Fiesta w Częstochowie, Raków w dziesiątkę na piątkę

Foto: PAP/Waldemar Deska

Była 21. minuta, gdy rumuński pomocnik Rakowa zobaczył drugą żółtą kartkę i musiał opuścić murawę. Gospodarze prowadzili już wówczas 1:0 po strzale Iviego Lopeza z dystansu i fatalnym błędzie bramkarza Astany, który przepuścił piłkę między nogami.

Wiele drużyn w takiej sytuacji ustawiłoby w polu karnym autobus, broniło wyniku i liczyło na kontry. Ale nie Raków. Mimo gry w osłabieniu wicemistrzowie Polski dalej atakowali. Jeszcze przed przerwą na 2:0 podwyższył Mateusz Wdowiak, a po godzinie siły się wyrównały, bo z boiska wyleciał też Tałgat Kusjapow.

Czytaj więcej

Liga Konferencji. Lech zmazał plamę

Astana, która do Częstochowy podróżowała z problemami, kompletnie się rozsypała, co pokazały kolejne bramki. To był pierwszy występ Rakowa w europejskich pucharach na własnym stadionie, a doping kibiców wyraźnie dodał piłkarzom Papszuna skrzydeł. Ten wieczór był popisem Lopeza, który do gola dorzucił dwie asysty.

Rewanż w Kazachstanie powinien być formalnością. Można myśleć o następnej przeszkodzie. W trzeciej rundzie Raków trafi prawdopodobnie na Spartaka Trnawa, który rozbił 4:1 Newtown (Walia).

Liga Konferencji
Druga runda eliminacji

Raków Częstochowa - Astana 5:0 (I. Lopez 4, M. Wdowiak 41, V. Gutkovskis 65, W. Koczerhin 77, F. Tudor 90+4-z karnego)

Była 21. minuta, gdy rumuński pomocnik Rakowa zobaczył drugą żółtą kartkę i musiał opuścić murawę. Gospodarze prowadzili już wówczas 1:0 po strzale Iviego Lopeza z dystansu i fatalnym błędzie bramkarza Astany, który przepuścił piłkę między nogami.

Wiele drużyn w takiej sytuacji ustawiłoby w polu karnym autobus, broniło wyniku i liczyło na kontry. Ale nie Raków. Mimo gry w osłabieniu wicemistrzowie Polski dalej atakowali. Jeszcze przed przerwą na 2:0 podwyższył Mateusz Wdowiak, a po godzinie siły się wyrównały, bo z boiska wyleciał też Tałgat Kusjapow.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Piłka nożna
Euro 2024. Jak Luciano Spalletti odbudowuje reprezentację Włoch
Piłka nożna
Nowy termin sprzedaży biletów na mecze Polski na Euro 2024. Jest komunikat PZPN
Gruzja
Rząd zdecydował o odznaczeniu piłkarzy za awans na Euro 2024
Piłka nożna
Polska na Euro 2024. Jak kupić bilety na jej mecze? Uwaga na jeden warunek
Piłka nożna
Euro 2024. Ile dostaną Polacy za awans? Zarobi nawet Fernando Santos