Nerwowo w Kielcach. Legia zaczyna od remisu

W pierwszym meczu nowego sezonu ekstraklasy Legia zremisowała z Koroną 1:1. W Kielcach było mało dobrego futbolu, za to dużo fauli i wzajemnych pretensji zawodników obu drużyn.

Publikacja: 16.07.2022 22:16

Jacek Podgórski z Korony Kielce i Robert Pich z Legii Warszawa

Jacek Podgórski z Korony Kielce i Robert Pich z Legii Warszawa

Foto: PAP/Piotr Polak

Dla obu drużyn to był mecz-zagadka. Gospodarze wracają do Ekstraklasy po kilku latach przerwy, więc wątpliwości i niepewność były zrozumiałe. Poprzedni pobyt skończył się katastrofą sportową i organizacyjną, więc można było sobie zadawać pytanie: jak tym razem poradzą sobie piłkarze, którzy jeszcze niedawno walczyli w 1 lidze, jak wkomponują się w zespół nowi zawodnicy? Czy Leszek Ojrzyński i jego piłkarze znów staną się lokalnymi bohaterami, jak dziesięć lat temu jego drużyna, nazywana "bandą świrów"? Zwłaszcza, że oczekiwania w Kielcach są spore, a tęsknota za Ekstraklasą - wielka. Pod stadionem kręciły się tłumy kibiców, cały parking był zastawiony autami. Nie zabrakło rodzin z dziećmi, a najbardziej zagorzali kibice przygotowali efektowną oprawę.

Legią potężnie zachwiał poprzedni sezon. Z drużyny, która regularnie walczyła o mistrzostwo Polski, stała się zespołem środka tabeli. Przyszedł nowy trener Kosta Runjaić, kilku zawodników odeszło, na ich miejsce przyszli nowi, niekoniecznie dużo lepsi, ale po prostu tacy, na których Legię w tym momencie było stać. Nic dziwnego, że w pierwszym składzie wyszedł tylko słowacki skrzydłowy Robert Pich.

Czytaj więcej

Ekstraklasa: Raczej nie będzie lepiej

Niemiecki szkoleniowiec, który jeszcze niedawno prowadził Pogoń Szczecin mówi, że kadrę trzeba wzmocnić. Apeluje o sprowadzenie napastnika i nie ma mu się co dziwić, bo do Kielc przyjechał z jednym zawodnikiem, występującym na tej pozycji Maciejem Rosołkiem. Może w transferach pomoże Legii przejście Roberta Lewandowskiego do Barcelony. W Warszawie się na nim nie poznano, ale najlepszy polski piłkarz przez rok był zawodnikiem Legii, więc ułamek z 50 mln euro trafi do stolicy.

Legia zaczęła jakby trochę przestraszona. Piłkarze Kosty Runjaicia mieli problem z utrzymaniem się przy piłce. Gospodarze, niesieni dopingiem kibiców zaczęli z animuszem i pierwsi zagrozili bramce Kacpra Tobiasza. Strzałów było jednak jak na lekarstwo, celnych podań zresztą też. U piłkarzy Korony niemal co drugie podanie kończyło się stratą, Legia była trochę dokładniejsza, ale niewiele z tego wynikało.

Znów wszystko zależało od Josue. Jeśli Portugalczyk minął rywala i celnie podał, to robiło się groźnie, jak choćby w 15. minucie, kiedy po rozegraniu piłki z Ernestem Mucim, groźnie uderzył nad poprzeczką bramki Konrada Forenca. I to było wszystko, jeśli chodzi o groźne akcje warszawian w pierwszej połowie. Piłkarze Legii byli częściej przy piłce, ale rzadko zbliżali się do pola karnego Korony. Sfrustrowany Josue pod koniec tej części gry najpierw popchnął kapitana Korony Jacka Kiełba, potem długo coś do niego krzyczał, a wreszcie ostro sfaulował Adama Deję, za co dostał żółtą kartkę.

Czytaj więcej

Oficjalnie: Barcelona i Bayern porozumiały się w sprawie Lewandowskiego

Po przerwie wydawało się, że Legia zaczyna narzucać swoje warunki gry. Kilka razy dobrze rozegrali piłkę na lewym skrzydle, a po rzucie rożnym, zdobyli nawet bramkę, ale Mateusz Wieteska, był na spalonym. Kilka minut później kapitan Legii osłabił swoich kolegów. Po raz drugi dał się wyprzedzić napastnikom Korony. Za faul dostał drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko. Trener Runjaić musiał wpuścić na boisko drugiego stopera, więc wprowadził Maika Nawrockiego, a zdjął Picha.

Paradoksalnie, grającej w osłabieniu Legii zaczęło lepiej iść. Kilka razy warszawianie przeprowadzili groźne akcje lewą stroną, ale gola zdobyli po dośrodkowaniu z prawego skrzydła. Piłkę podał Paweł Wszołek, a głową uderzył Ernest Muci, do tej pory niewidoczny.

Kłopoty ze środkowymi obrońcami znów dosięgły warszawian. W polu karnym zderzyli się głowami Nawrocki oraz Artur Jędrzejczyk. Nawrocki musiał zejść z boiska, przy linii bocznej już gotowy stał Igor Charatin, ale nie można było zrobić zmiany, bo gra się toczyła. Gospodarze wykorzystali podwójne osłabienie Legii i doprowadzili do remisu.

W końcówce brakowało składnych akcji, dominowała walka (doszło nawet do przepychanek piłkarzy). Korona próbowała zdobyć gola strzałami z dystansu, Legia miała swoje szanse po stałych fragmentach, ale wynik nie uległ zmianie. Być może kibice warszawian będą musieli się przyzwyczaić do tego, że ich drużyna jest ligowym średniakiem, a trener Runjaić naocznie przekonał się, jak wiele pracy go czeka.

Ekstraklasa
1. kolejka

Raków - Warta 1:0 (Gutkovskis 79)
Zagłębie - Śląsk 0:0
Lech - Stal 0:2 (Wlazło 15, Domański 64)
Jagiellonia - Piast 2:0 (Jesús Imaz 29, Kowalski 90+4)
Korona - Legia 1:1 (Łukowski 83 - Muci 72)
Pozostałe mecze w niedzielę i poniedziałek

Dla obu drużyn to był mecz-zagadka. Gospodarze wracają do Ekstraklasy po kilku latach przerwy, więc wątpliwości i niepewność były zrozumiałe. Poprzedni pobyt skończył się katastrofą sportową i organizacyjną, więc można było sobie zadawać pytanie: jak tym razem poradzą sobie piłkarze, którzy jeszcze niedawno walczyli w 1 lidze, jak wkomponują się w zespół nowi zawodnicy? Czy Leszek Ojrzyński i jego piłkarze znów staną się lokalnymi bohaterami, jak dziesięć lat temu jego drużyna, nazywana "bandą świrów"? Zwłaszcza, że oczekiwania w Kielcach są spore, a tęsknota za Ekstraklasą - wielka. Pod stadionem kręciły się tłumy kibiców, cały parking był zastawiony autami. Nie zabrakło rodzin z dziećmi, a najbardziej zagorzali kibice przygotowali efektowną oprawę.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Piłka nożna
Piłkarskie klasyki w Wielkanoc: City-Arsenal, Bayern-Borussia i OM-PSG
Piłka nożna
Gruzja jedzie na Euro 2024. Ten awans to nie przypadek
PIŁKA NOŻNA
Michał Probierz dla „Rzeczpospolitej”. Jak reprezentacja Polski zagra na Euro 2024
Piłka nożna
Bilety na mecze Polski na Euro 2024 szybko wyprzedane. Kibice rozczarowani
Piłka nożna
Manchester City kupił "najbardziej ekscytującego 14-letniego piłkarza na świecie"