Monachium we łzach. Bayern znów nie wygra Ligi Mistrzów

Bramka Roberta Lewandowskiego nie wystarczyła Bawarczykom, by pokonać Villarreal i awansować do półfinału. Znad przepaści uciekł Real.

Publikacja: 12.04.2022 23:48

Monachium we łzach. Bayern znów nie wygra Ligi Mistrzów

Foto: AFP

To miał być dla Bayernu wieczór cierpień. I był. Dobrze zorganizowany Villarreal wybijał mistrzów Niemiec z rytmu i nie zostawiał im zbyt wiele miejsca do ataku, Lewandowski toczył ostre pojedynki z Raulem Albiolem (po jednym z nich dostał żółtą kartkę), ale strat z Hiszpanii odrobić się nie udawało.

Aż przyszła 52. minuta, Villarreal popełnił błąd w wyprowadzeniu piłki, przejął ją Kingsley Coman, zagrał do Thomasa Muellera, ten do Lewandowskiego, a Polak płaskim strzałem z linii pola karnego zdobył 13. bramkę w Champions League.

Wydawało się, że Bayern pójdzie za ciosem, że w najgorszym przypadku dojdzie do dogrywki. Ale dwie minuty przed końcem goście przeprowadzili kontrę, po której trafił Samuel Chukwueze, przebywający na boisku od ledwie kilku minut. To był pierwszy celny strzał Villarrealu.

Bawarczycy drugi raz z rzędu żegnają się z rozgrywkami już w ćwierćfinale. Prezes Oliver Kahn w przedmeczowym wywiadzie z Amazon Prime Video mówił, że szefowie Bayernu nie są szaleńcami, by rozmawiać o sprzedaży zawodnika, który gwarantuje im 30-40 goli w sezonie. Plotki o odejściu Lewandowskiego mogą jednak wkrótce stać się prawdą, po kolejnym rozczarowującym sezonie zatrzymać go w Monachium może być naprawdę ciężko.

Strach zajrzał w oczy piłkarzom Realu. Po wygranej Królewskich 3:1 w Londynie nawet trener Chelsea Thomas Tuchel przyznawał, że odrobienie strat na Santiago Bernabeu będzie prawie niemożliwe.

Może uśpił tym czujność gospodarzy. Obrońcy trofeum zabrali się ostro do pracy, po kilkunastu minutach strzelili pierwszego gola, po przerwie drugiego, a kwadrans przed końcem byli już w siódmym niebie, wygrywając 3:0.

Cudu w Madrycie jednak nie było. Pięć minut później Rodrygo, po efektownej asyście Luki Modricia, doprowadził do dogrywki, a w niej kluczową rolę odegrał nie kto inny jak Karim Benzema.

Awans świętują więc dwie drużyny z Hiszpanii, w środę dołączyć do nich może dwojka z Anglii - Liverpool i Manchester City.

LIGA MISTRZÓW - REWANŻE 1/4 FINAŁU

Bayern - Villarreal 1:1

(R. Lewandowski 52 - S. Chukwueze 88)

Pierwszy mecz 0:1. Awans Villarrealu.

Real - Chelsea 2:3

(Rodrygo 80, K. Benzema 96 - M. Mount 15, A. Ruediger 51, T. Werner 75)

Pierwszy mecz 3:1. Awans Realu.

To miał być dla Bayernu wieczór cierpień. I był. Dobrze zorganizowany Villarreal wybijał mistrzów Niemiec z rytmu i nie zostawiał im zbyt wiele miejsca do ataku, Lewandowski toczył ostre pojedynki z Raulem Albiolem (po jednym z nich dostał żółtą kartkę), ale strat z Hiszpanii odrobić się nie udawało.

Aż przyszła 52. minuta, Villarreal popełnił błąd w wyprowadzeniu piłki, przejął ją Kingsley Coman, zagrał do Thomasa Muellera, ten do Lewandowskiego, a Polak płaskim strzałem z linii pola karnego zdobył 13. bramkę w Champions League.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Liverpool za burtą europejskich pucharów. W grze wciąż trzej Polacy
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Piłka nożna
Pusty tron w Lidze Mistrzów. Dlaczego Manchester City nie obroni tytułu?
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Znamy pary półfinałowe i terminy meczów
Piłka nożna
Xabi Alonso - honorowy obywatel Leverkusen
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Piłka nożna
Manchester City - Real. Wielkie emocje w grze o półfinał Ligi Mistrzów, zdecydowały karne