Andersson podkreśla, że jego podopieczni chcieli strzelić w Chorzowie gola i zwyciężyć, ale nie wszyscy zagrali na swoim poziomie. - Widać, że niektórym brakowało wiary we własne umiejętności. Uważam, że powinniśmy zdobyć przynajmniej jedną bramkę, choć nie mieliśmy kontroli nad meczem. Pierwszy gol bardzo zbudował naszych rywali - mówi.

- Jestem bardzo rozczarowany, bo mieliśmy swoje szanse - podkreśla Ibrahimović.

Czytaj więcej

Polska - Szwecja 2:0. Biało-Czerwoni jadą na mundial do Kataru

Andersson zaznacza, że nie zamierza rezygnować z pracy w roli trenera reprezentacji Szwecji. Jest nim od sześciu lat. Kariery w drużynie narodowej nie kończy także Ibrahimović. - Dwa lata, które dzielą nas od kolejnej wielkiej imprezy, to odległa perspektywa. Nie wybiegam w przyszłość. Będę grał tak długo, jak będę w stanie - zapewnia. - Nie chodzi tu o mnie, chodzi o Szwecję.