Wyścig o bilety na mistrzostwa w Katarze dobiega końca. Gospodarze szykują już scenę na uroczyste losowanie w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym w Dausze (17.00, transmisja w TVP1 i TVP Sport).
Do piątku znać będziemy 29 z 32 zespołów, które na przełomie listopada i grudnia powalczą o najbardziej pożądane piłkarskie trofeum. Później do rozwiązania pozostaną tylko trzy zagadki. Ostatnią drużynę z Europy, która pojedzie do Kataru, wyłoni baraż, w którym Walia podejmie w Cardiff Szkocję lub Ukrainę. Ze względu na wojnę mecz ten odbędzie się nie wcześniej niż w czerwcu. Wtedy też zaplanowano dwa baraże międzykontynentalne, w których udział wezmą zespoły z Ameryki Północnej i Południowej oraz Azji i Oceanii.
Czeka nas więc losowanie z kilkoma niewiadomymi, a ostatni potencjalni uczestnicy zostaną przydzieleni do koszyka czwartego. O rozstawieniu będzie decydować ranking FIFA, który zostanie opublikowany w czwartek. W pierwszym koszyku znajdzie się siedem najwyżej sklasyfikowanych drużyn oraz gospodarz. Obok Kataru trafią tam na pewno Belgia, Brazylia, Francja, Argentyna, Anglia i Hiszpania.
Powrót apokalipsy
To będzie pod wieloma względami przełomowy turniej. Pierwszy rozgrywany na Bliskim Wschodzie, pierwszy w terminie jesienno-zimowym i ostatni z 32 zespołami w stawce. Za cztery lata do USA, Kanady i Meksyku przyjedzie już 48 ekip, a miast gospodarzy ma być aż 16.
Pierwszy raz od dawna na mundialu nie zagrają mistrzowie Europy. Nie jest to jednak sytuacja nowa, zdarza się raz na kilkanaście lat. W 1978 roku zabrakło Czechosłowacji, w 1994 – rewelacyjnej Danii, a w 2006 innego niespodziewanego zwycięzcy Euro – Grecji.