– Nie mogłem pracować dłużej w kraju, który bombarduje moją ojczyznę, niszczy nasze miasta i strzela do cywilów – opowiada dziennikowi „Bild” Andrij Woronin.
Były reprezentant Ukrainy rozwiązał kontrakt z Dynamem Moskwa, w którym był asystentem trenera, i wraz z rodziną wyleciał do Niemiec, gdzie spędził większość kariery. – To wszystko wydaje się nierealne, jak jakiś horror. Chcę pomóc rodakom finansowo. Gdybym był w Ukrainie, chwyciłbym za broń i walczył.
Z jego krajem solidaryzuje się cała futbolowa Europa. Niemiec Markus Gisdol zrezygnował z prowadzenia Lokomotiwu Moskwa. – Bycie trenerem to najlepsza praca na świecie, ale nie mogę realizować swojego powołania w kraju, którego przywódca odpowiada za wojnę w środku Europy. To niezgodne z moimi wartościami – tłumaczy Gisdol.
W ślad za nim poszedł jego rodak, szkoleniowiec Krasnodaru Daniel Farke, który trafił do klubu w styczniu i nie zdążył poprowadzić drużyny w ani jednym meczu.
Dynamo, Lokomotiw i Krasnodar to kluby, w których grają reprezentanci Polski – Sebastian Szymański, Maciej Rybus oraz Grzegorz Krychowiak. W lidze rosyjskiej jest jeszcze jeden nasz piłkarz – Rafał Augustyniak w Urale Jekaterynburg.