Robert Lewandowski złamał w sobotnie popołudnie kolejną magiczną barierę. Przekroczył liczbę 600 goli w karierze i dostał się do grupy, w której znajduje się ledwie kilkunastu zawodników. Są w niej m.in. Pele, Gerd Mueller i Eusebio, a z wciąż grających gwiazd - Cristiano Ronaldo i Leo Messi.

Polak trafił do siatki już w dziewiątej minucie i wydawało się, że będziemy świadkami kolejnego zwycięstwa mistrzów Niemiec. Gospodarze potrzebowali jednak tylko pięciu minut, by doprowadzić do wyrównania, a pod koniec pierwszej połowy urządzili sobie festiwal strzelecki. Grali odważnie i bezlitośnie wykorzystywali błędy Bawarczyków.

Czytaj więcej

Szczyt we Włoszech. Piotr Zieliński kontra Inter

Ozdobą meczu była akcja, po której padł gol na 3:1. Zakończył ją efektownym uderzeniem Cristian Gamboa. Chwilę później bramkę nie mniejszej urody zdobył Gerrit Holtmann.

Kibice przecierali oczy ze zdumienia. Beniaminek bawił się z obrońcą tytułu i trzymał go na dystans. Kwadrans przed końcem sygnał do walki Bawarczykom dał jeszcze Lewandowski. Strzelił drugiego gola, miał szansę na hat tricka, ale po jego uderzeniu z rzutu wolnego piłka odbiła się od poprzeczki i porażka Bayernu stała się faktem.