192. derby Krakowa zakończyły się wygraną Cracovii 2:1, ale to wcale nie porażka w prestiżowym meczu powoduje, że kibice Wisły z lękiem patrzą w przyszłość.
W minionym tygodniu po 19 latach Wisła przestała być własnością Bogusława Cupiała. Na ironię losu zakrawa fakt, że człowiek, który marzył o Lidze Mistrzów i robił wszystko, by do niej się dostać, odszedł z futbolu w chwili, gdy Legia wylosowała w decydującej rundzie eliminacji Dundalk FC, mistrzów półamatorskiej ligi irlandzkiej.
Nowym właścicielem Wisły został Jakub Meresiński, 30-letni biznesmen, właściciel kilku firm, udziałowiec kilku spółek, o którym do niedawna nie było wiele wiadomo, a on sam nie miał też wielkiej ochoty przedstawiać się kibicom. Bomba wybuchła w piątek, czyli w dzień derbów. Okazuje się, że dla prokuratury w Częstochowie nowy właściciel Wisły to Jakub M., podejrzany o pranie brudnych pieniędzy oraz o wyłudzanie nienależnego mu zwrotu podatku VAT.
W latach 2012–2014 Meresiński miał wraz z 14 innymi podejrzanymi zakładać firmy, które służyły wyłudzaniu zwrotu VAT. Częstochowscy śledczy twierdzą, że w ten sposób 30-latek mógł wzbogacić się niemal o 10 milionów złotych. Wśród podejrzanych znajdują się obywatele Czech i Wielkiej Brytanii, a śledztwo w tej sprawie toczy się również w wymienionych krajach.
Meresiński był już aresztowany, ale został zwolniony po wpłaceniu kaucji w wysokości 70 tysięcy złotych. Prokuratura zarządziła wobec niego także dozór policyjny.