Eliminacje MŚ: Weterani wciąż potrzebni

Rusza ostatni etap kwalifikacji do mundialu w Rosji. W czwartek Francja – Holandia, w sobotę Hiszpania – Włochy.

Aktualizacja: 30.08.2017 19:44 Publikacja: 30.08.2017 19:40

Eliminacje MŚ: Weterani wciąż potrzebni

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak

Pewne gry w przyszłorocznych mistrzostwach są na razie tylko trzy zespoły: gospodarze, Brazylia i Iran. W Europie wciąż toczy się walka o 13 dostępnych biletów.

W najbliższych dniach – oprócz Polaków – awans zapewnić sobie mogą Niemcy, Szwajcarzy, Anglicy i Belgowie. Cała piątka poza zwycięstwami we własnych meczach musi jednak liczyć także na potknięcia przeciwników.

Na finiszu eliminacji najciekawiej zapowiada się rywalizacja w grupie A, gdzie o jedno miejsce w turnieju biją się Szwedzi, Francuzi i Holendrzy, oraz w grupie G, do której trafiły dwie potęgi – Hiszpanie i Włosi.

W najtrudniejszej sytuacji jest Holandia. Brązowi medaliści poprzednich mistrzostw nie dość, że tracą po trzy punkty do Szwecji i Francji, to jeszcze czeka ich dzisiaj mecz w Paryżu, po którym mogą się już nie pozbierać. Gdyby drugi raz z rzędu nie zakwalifikowali się na wielki turniej, byłaby to dla nich wizerunkowa i sportowa katastrofa.

Trener Dick Advocaat, który zrezygnował z przejścia na emeryturę i w maju do spółki z Ruudem Gullitem podjął się misji ratunkowej, ściągnął do pomocy Robina van Persiego. – Pracowałem z nim w Fenerbahce i widziałem, że nadal wiele potrafi. Wciąż jest jednym z najlepszych napastników, z jakich możemy skorzystać – przekonuje Advocaat.

Van Persie, któremu też blisko do emerytury piłkarskiej, wraca do kadry po prawie dwuletniej przerwie. Tym samym dostał szansę na godniejsze pożegnanie z reprezentacją. W swoim ostatnim meczu zdobył wprawdzie gola, ale wcześniej trafił do własnej bramki, a Oranje przegrali w Amsterdamie z Czechami (2:3), kończąc eliminacje Euro 2016 na czwartej pozycji. 34-letni Holender właśnie zaczął trzeci sezon w Fenerbahce Stambuł.

Po swojego najlepszego strzelca sięgnęli także Hiszpanie. David Villa nie grał w kadrze, odkąd trzy lata temu przeprowadził się za ocean, do wspieranego petrodolarami szejków New York City. W tym sezonie MLS zdobył już 19 goli i jest liderem strzelców, jego dobra forma nie umknęła uwadze selekcjonera, który postanowił sprawdzić go w spotkaniach z Włochami i Liechtensteinem. – Wierzymy, że może nam pomóc – mówi Julen Lopetegui.

Hiszpanom brak jest tak skutecznego napastnika, jakim kiedyś był Villa. Oczekiwań nie spełnia Alvaro Morata, a Diego Costa popadł w konflikt z trenerem Chelsea Antonio Conte, szuka sobie nowego klubu i w ogóle nie otrzymał powołania.

Hiszpanie i Włosi nie przegrali jeszcze meczu, mają po 16 punktów. Wygląda więc na to, że sobotnie spotkanie na Santiago Bernabeu w Madrycie będzie kluczowe, a zwycięzca będzie mógł się powoli rozglądać za ośrodkiem pobytowym w Rosji.

W tak dobrej sytuacji nie są wicemistrzowie świata Argentyńczycy, zajmujący dopiero piąte miejsce w Ameryce Południowej. Gdyby eliminacje kończyły się teraz, musieliby zagrać w listopadowym barażu z najlepszą drużyną Oceanii. Przed nimi ważny, wyjazdowy mecz z Urugwajem (noc z czwartku na piątek polskiego czasu, 1.00 w Eleven).

– W tej chwili jesteśmy daleko od mundialu. To spotkanie może się okazać decydujące – nie ukrywa selekcjoner Argentyńczyków Jorge Sampaoli.

Ułatwieniem dla jego piłkarzy może być nieobecność Luisa Suareza. Gwiazdor Barcelony i reprezentacji Urugwaju od dwóch tygodni leczy kontuzję kolana, ale pojechał na zgrupowanie, by tam kontynuować rehabilitację.

Trener Oscar Tabarez nie wyklucza, że Suarez pojawi się na boisku. Jeśli go jednak zabraknie, argentyńskich obrońców i tak czeka trudne zadanie. Drugi z urugwajskich snajperów Edinson Cavani zdobył już dziewięć goli i jest najlepszym strzelcem kwalifikacji w Ameryce Południowej.

Pewne gry w przyszłorocznych mistrzostwach są na razie tylko trzy zespoły: gospodarze, Brazylia i Iran. W Europie wciąż toczy się walka o 13 dostępnych biletów.

W najbliższych dniach – oprócz Polaków – awans zapewnić sobie mogą Niemcy, Szwajcarzy, Anglicy i Belgowie. Cała piątka poza zwycięstwami we własnych meczach musi jednak liczyć także na potknięcia przeciwników.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Pusty tron w Lidze Mistrzów. Dlaczego Manchester City nie obroni tytułu?
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Znamy pary półfinałowe i terminy meczów
Piłka nożna
Xabi Alonso - honorowy obywatel Leverkusen
Piłka nożna
Manchester City - Real. Wielkie emocje w grze o półfinał Ligi Mistrzów, zdecydowały karne
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Bayern w półfinale, Arsenal żegna się z rozgrywkami