Zamiast przełamania, w Warszawie jest jeszcze większa depresja. Legia potrafiła zareagować na dwie stracone bramki i szybko odrobić straty, ale cały wysiłek poszedł na marne, kiedy w ostatnich minutach nie upilnowała Krzysztofa Kubicy.
Pod ścianą mistrzów Polski postawiły gole Erika Janzy i Lukasa Podolskiego. To było pierwsze trafienie byłego reprezentanta Niemiec, odkąd latem przeniósł się do Zabrza.
W przerwie kapitan Legii Artur Jędrzejczyk przed kamerami Canal+ Sport nie gryzł się w język. W szatni musiało być bardzo gorąco, bo od początku drugiej połowy Legia rzuciła się do ataku. Wyrównał Mateusz Wieteska, a już minutę później Grzegorz Sandomierski wypuścił piłkę z rąk po strzale Ernesta Muciego i zrobiło się 2:2.
Czytaj więcej
Po porażce 1:4 z Watford Ole Gunnar Solskjaer nie jest już trenerem Manchesteru United. Udane debiuty Xaviego w Barcelonie i Stevena Gerrarda w Aston Villi.
Obrońcy tytułu nie poszli jednak za ciosem. Końca kryzysu przy Łazienkowskiej nie widać, a już w czwartek wyjazdowy mecz z Leicester w Lidze Europy.