To był nerwowy wieczór bez szczęśliwego zakończenia. Porażka z Węgrami sprawiła, że reprezentacja Polski potrzebowała korzystnych wyników w innych grupach, by zachować rozstawienie: przegranej Walijczyków z Belgami oraz braku zwycięstwa Turcji i Norwegii.
Spełniony został tylko ostatni warunek. Norwegowie ponieśli na wyjeździe porażkę 0:2 z Holandią. Turcja, choć przegrywała w Podgoricy, pokonała Czarnogórę 2:1, a Walijczycy, którzy też musieli odrabiać straty, doprowadzili do remisu 1:1 z Belgią i to oni odebrali Polsce przywilej bycia rozstawionym.
Czytaj więcej
Paulo Sousa stracił czujność i przegrał mecz o spokój. Zrealizował cel, bo wystąpimy w barażach, ale niesmak pozostał.
Konsekwencje będą przykre. Półfinałowego meczu barażowego (24-25 marca) nie rozegramy przed własną publicznością, a naszym przeciwnikiem będzie ktoś z szóstki: Włochy, Portugalia, Szwecja, Szkocja, Walia, Rosja. O tym, gdzie odbędzie się spotkanie finałowe (28-29 marca), zadecyduje losowanie (26 listopada w Zurychu).Miejsce w barażach, prócz Turcji, zapewniła sobie we wtorek także Ukraina. Nierozstawione będą również Macedonia Północna, Czechy i Austria.
Ostatnią drużyną z Europy, która uzyskała bezpośredni awans, została Holandia. Wcześniej bilety do Kataru zdobyli Niemcy, Duńczycy, Francuzi, Belgowie, Chorwaci, Hiszpanie, Serbowie, Anglicy i Szwajcarzy. O trzy pozostałe miejsca powalczy w dwustopniowych barażach 12 zespołów, w tym Polska.