Po bezbramkowym remisie w Irlandii Portugalia ma na koncie 17 "oczek", tyle samo co Serbia. Wynik spotkania w Irlandii jest niespodzianką, ponieważ Irlandczycy spisują się w trakcie tych eliminacji bardzo słabo - w tabeli wyprzedzają tylko Azerbejdżan, mają mniej punktów niż Luksemburg, wygrali tylko jedno spotkanie.
Tymczasem Luksemburg wygrał na wyjeździe z Azerbejdżanem 3:1 i z dziewięcioma "oczkami" ma szansę zakończyć eliminacje na trzecim miejscu w grupie, przed Irlandczykami, nad którymi ma trzy punkty przewagi. Dla Azerbejdżanu eliminacje się już skończyły - reprezentacja ta zdobyła w nich tylko jeden punkt.
Portugalczycy w meczu z Irlandią nie potrafili zdominować słabszego rywala, a na dodatek kończyli mecz w dziesiątkę po czerwonej kartce, jaką obejrzał Pepe. Mimo to remis sprawia, że w ostatnim spotkaniu z Serbią, który rozegrają na własnym stadionie, do awansu wystarczy im remis - zauważa Onet.
Czytaj więcej
Jeśli Polska pokona dziś w Andorze gospodarzy, a Albania nie wygra z Anglikami na Wembley, mamy miejsce w marcowych barażach o awans do finałów mistrzostw świata 2022.
W innych meczach eliminacji rozgrywanych w czwartek nie brakowało wysokich wyników. Aż 9:0 w meczu z Liechtensteinem wygrali Niemcy, którzy już wcześniej zapewnili sobie awans na mundial. Z kolei Chorwacja, rywalizująca o awans z Rosą, pokonała Maltę na wyjeździe 7:1. Rosja odpowiedziała na to wygrywając z Cyprem 6:0. Macedonia Północna pokonała na wyjeździe Armenię 5:0.
Sensacją zakończył się mecz Gruzji ze Szwecją - outsiderzy z Gruzji pokonali liderujących w tabeli Szwedów 2:0, co - przy jednoczesnej wygranej na wyjeździe Hiszpanii z Grecją 1:0 - oznacza utratę pozycji lidera przez Szwedów. O tym, która z drużyn - Szwecja czy Hiszpania - awansuje na mundial bezpośrednio, zadecyduje ostatnie spotkanie eliminacji, w którym Szwedzi zmierzą się na wyjeździe z Hiszpanami. Porażka z Gruzją oznacza jednak, że Szwecja - by awansować bezpośrednio - musi w Hiszpanii wygrać. Gdyby wygrała w Gruzji do bezpośredniego awansu wystarczałby jej remis.
Po tylu latach Zlatan Ibrahimović wrócił do reprezentacji Szwecji
Szwedom w meczu z Gruzją nie pomógł powrót do składu reprezentacji po pięciu latach Zlatana Ibrahimovicia. 40-letni napastnik miał kilka dobrych okazji do zdobycia bramki, ale nie potrafił zamienić ich na gola - zauważa Onet.
Gruzini na prowadzenie wyszli w 61. minucie - w zamieszaniu w polu karnym najlepiej odnalazł się Kwicza Kwaracczelia, który pokonał Robina Olsena.
Ten sam zawodnik, w 77. minucie, ustalił wynik meczu wykorzystując sytuację sam na sam z Olsenem.
Hiszpanie wykorzystali prezent, jaki zrobili im Szwedzi, wygrywając 1:0 w wyjazdowym meczu z Gruzją po rzucie karnym zamienionym na gola przez Pablo Sarabię.