Blatter, który szefował Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej (FIFA) przez siedemnaście lat, ustąpił w 2015 roku. Nie abdykował dobrowolnie. Naciskali sponsorzy federacji i opinia publiczna, bo amerykańscy śledczy aresztowali siedmiu wysoko postawionych działaczy zamieszanych w skandal korupcyjny związany z przyznaniem organizacji mistrzostw świata Rosjanom (2018) i Katarczykom (2022).
Za kratki trafili Rafael Esquivel, Nicolas Leoz, Jeffrey Webb, Jack Warner, Eduardo Li, Eugenio Figueredo i Jose Maria Marin. Oskarżono ich o oszustwa, malwersacje oraz przyjmowanie łapówek, których suma w ciągu 24 lat sięgnęła 150 mln dolarów. Blatter oficjalnie był wówczas - i pozostaje do dziś - czysty. - Nigdy nic się do niego nie przykleja. Zawsze między Blatterem i łapówkami stoi ktoś inny - ironizował szwajcarski parlamentarzysta Roland Buechel.
Szef FIFA chciał po tym rozłamie jednoczyć świat piłki, ale ugiął się pod presją zewnętrzną, bo środowisko stało przecież za nim murem. Chwilę wcześniej po raz piąty z rzędu wygrał wybory na przewodniczącego, choć jego rywal Ali Bin al-Hussein podnosił, że nie można kontynuować elekcji w czasach tak głębokiego kryzysu, a organizacja potrzebuje nowego przywództwa, które zadba o ochronę wszystkich krajowych federacji.
Rezygnację Blattera z satysfakcją odebrali natomiast szefowie McDonald’s, Coca Coli i Visy, które do dziś trwają niewzruszenie przy światowej federacji. - To była decyzja trudna, odważna i właściwa - mówił Platini, czyli ówczesny szef Europejskiej Federacji Piłkarskiej (UEFA). Szweda Lennarta Johanssona Francuz zastąpił na czele najpotężniejszej kontynentalnej federacji osiem lat wcześniej. Nie spodziewał się, że w momencie wypowiadania tych słów jego zegar także tykał.
Na bocznym torze
Klamka zapadła pod koniec 2015 roku, Komisja Etyki FIFA w ramach procesu samooczyszczenia zawiesiła Blattera i Platiniego na osiem lat. Poszło o 2 mln franków szwajcarskich, jakie Szwajcar przekazał Francuzowi. Obaj podtrzymywali, że było to wynagrodzenie za usługi doradcze, jakie Platini świadczył w latach 1998-2002 na rzecz FIFA. Komisja nie dała tym wyjaśnieniom wiary uznając, że wypłata nie miała żadnej podstawy prawnej.