Legia - Napoli: Zamiast stypy ma być święto

Legia gra w czwartek przy Łazienkowskiej z Napoli. To mecz, który może pomóc mistrzom Polski wyjść z kryzysu albo wpędzić ich w jeszcze większe kłopoty.

Publikacja: 03.11.2021 18:59

Legia - Napoli: Zamiast stypy ma być święto

Foto: PAP/Leszek Szymański

W Ekstraklasie Legia szoruje o dno, w Lidze Europy wciąż zajmuje pozycję lidera, ma szansę na wyjście z grupy, a w najgorszym scenariuszu na kontynuację przygody w Lidze Konferencji (w przypadku trzeciego miejsca).

Cały czas jest o co walczyć, choć nastroje w szatni są fatalne, a forma piłkarzy Legii każe czekać na spotkanie z Napoli raczej z niepokojem niż z optymizmem. W październiku odnieśli tylko jedno zwycięstwo, ale wygrana z trzecioligowym Świtem Skolwin w Pucharze Polski to pocieszenie marne.

– Nasza sytuacja w Ekstraklasie jest bardzo trudna. Nie szykujemy się jednak na stypę. Mecz z Napoli to musi być święto dla całej polskiej piłki – zapowiada nowy trener Legii Marek Gołębiewski. I przekonuje, że w ostatnim przegranym spotkaniu z Pogonią Szczecin jego zawodnicy nie pokazali nawet 5 proc. tego, czego od nich oczekiwał.

– Cały czas staram się przemycać swoje pomysły. Zespół wie, jak grać w defensywie, a w ataku nadal szukamy nowych rozwiązań – tłumaczy Gołębiewski, który jeszcze kilkanaście dni temu prowadził rezerwy Legii, a teraz stanie przed największym wyzwaniem w karierze: zatrzymaniem lidera Serie A.

Przez 75 minut meczu w Neapolu, jeszcze z Czesławem Michniewiczem na ławce, Legia biegała za piłką i odpierała ataki rywali. Miała swoje okazje, mogła wyjść na prowadzenie, ale nie oddała ani jednego celnego strzału i została ukarana. Przegrała aż 0:3.

Czytaj więcej

Obrońca tytułu dostał mata. Legia w strefie spadkowej

Nic dziwnego, że trener Gołębiewski przywiązuje dużą wagę do obrony. Kilka dni po porażce we Włoszech Legia straciła cztery gole w Gliwicach. – Jeśli w czwartek ktoś odpuści albo przyśnie, będą problemy – mówi Gołębiewski.

Napoli to jeden z najskuteczniejszych zespołów w Serie A. Trener Luciano Spalletti ma w kim wybierać, więc kłopoty kadrowe nie spędzają mu snu z powiek. Wyleczyć się nie zdążył najlepszy strzelec Victor Osimhen, wolne dostał przemęczony mistrz Europy Lorenzo Insigne. Obaj zdobyli gole w pierwszym meczu z Legią.

Zabraknie także lekko kontuzjowanego Fabiana Ruiza. Do Warszawy przyleciał natomiast Piotr Zieliński, który przez problemy z plecami nie mógł zagrać przed dwoma tygodniami.

Polski pomocnik został bohaterem ostatniego meczu ligowego z Salernitaną. Zdobył jedyną bramkę, a w końcowym kwadransie był też kapitanem Napoli (po czerwonej kartce dla Kalidou Koulibaly'ego). Zwycięstwo pozwoliło jego drużynie utrzymać pozycję lidera we Włoszech.

– Nie ma w nas strachu, bo to spotkanie, na które czeka cała Warszawa – zaznacza Filip Mladenović. Serbski obrońca w ubiegłym sezonie był wyróżniającą się postacią Legii, został uznany za najlepszego piłkarza Ekstraklasy. Dziś jest cieniem gracza sprzed kilku miesięcy.

– Nie potrafię wyjaśnić, co się z nami dzieje, ale mam nadzieję, że przed nami lepsze dni. To nie jest wina jednego zawodnika. Razem wpadliśmy w ten kryzys i razem spróbujemy się z niego wydostać – obiecuje Mladenović, a kibice liczą, że on i jego koledzy wzięli sobie do serca transparent, jaki pojawił się na ostatnim meczu przy Łazienkowskiej.

„Skoro brak wam umiejętności, pokażcie chociaż charakter i ambicje godne Legii" – apelowała „Żyleta". Kto wie, czy jej reakcji piłkarze nie powinni się bać bardziej niż lidera Serie A. Napoli wyjedzie, a „Żyleta" zostanie.

GRUPA C

Dziś grają

> Legia – Napoli (18.45, TVP 2, Viaplay)

> Leicester – Spartak Moskwa (21.00, Viaplay)

1. Legia 3 6 2-3

W Ekstraklasie Legia szoruje o dno, w Lidze Europy wciąż zajmuje pozycję lidera, ma szansę na wyjście z grupy, a w najgorszym scenariuszu na kontynuację przygody w Lidze Konferencji (w przypadku trzeciego miejsca).

Cały czas jest o co walczyć, choć nastroje w szatni są fatalne, a forma piłkarzy Legii każe czekać na spotkanie z Napoli raczej z niepokojem niż z optymizmem. W październiku odnieśli tylko jedno zwycięstwo, ale wygrana z trzecioligowym Świtem Skolwin w Pucharze Polski to pocieszenie marne.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Miał odejść, a jednak zostaje. Dlaczego Xavi nadal będzie trenerem Barcelony?
Piłka nożna
Polacy chcą zostać w Juventusie. Zieliński dołącza do mistrzów Włoch
Piłka nożna
Zinedine Zidane – poszukiwany, poszukujący
Piłka nożna
Pięciu polskich sędziów pojedzie na Euro 2024. Kto znalazł się na tej liście?
Piłka nożna
Inter Mediolan mistrzem Włoch. To będzie nowy klub Piotra Zielińskiego