Liga Mistrzów dla Legii? Trzeba atakować

Remis 1:1 w Zagrzebiu sprawił, że Legia ma szanse na awans do ostatniej rundy eliminacji. Rewanż we wtorek o 21.00 w Warszawie.

Publikacja: 09.08.2021 21:00

Liga Mistrzów dla Legii? Trzeba atakować

Foto: fot. Mateusz Kostrzewa / Legia.com

Jeszcze rok temu gol strzelony w Zagrzebiu byłby dużą zaliczką. W rewanżu wystarczyłby Legii bezbramkowy remis. Dziś, gdy UEFA zrezygnowała z premiowania wyjazdowych goli, trzeba będzie przy Łazienkowskiej wygrać. Każdy remis oznaczać będzie dogrywkę.

– Jedenastki to ostateczność, będziemy chcieli rozstrzygnąć mecz w regulaminowym czasie – zapowiada Artur Boruc, który swoimi interwencjami w Zagrzebiu dał kolegom nadzieję na dobry wynik.

Trener Czesław Michniewicz szykuje się jednak na każdy scenariusz. – Zawsze powtarzam to, co prezes Boniek. Kiedy wykonujesz karne na początku tygodnia, to bramka na treningu jest bardzo duża. Przychodzi mecz i robi się mała jak w hokeju. Tu ważna jest psychika, o tym będziemy rozmawiać z piłkarzami – mówi Michniewicz. Zaznacza, że przegrany konkurs jedenastek w spotkaniu o Superpuchar z Rakowem nie siedzi w głowach jego podopiecznych.

Po meczu z Florą Tallin sporo dyskutowało się o zaangażowaniu zawodników. Padły mocne słowa. Boruc stwierdził, że z takim podejściem Legia nie pasuje do Europy.

– W Zagrzebiu było zupełnie inaczej – mówi bramkarz, a Michniewicz dodaje, że podobnego nastawienia oczekuje we wtorkowy wieczór. – To pozwoliło nam grać z Dinamem jak równy z równym. Teraz też nie mamy czego bronić. Musimy atakować i walczyć o zwycięstwo – podkreśla. Aby przygotować się lepiej do rewanżu, mistrzowie Polski poprosili o przełożenie ligowego spotkania z Zagłębiem Lubin. Ale Dinamo też w weekend grać nie musiało.

Murawa w Zagrzebiu nie sprzyjała technicznej grze, boisko w Warszawie jest w o wiele lepszym stanie, więc rywale będą mogli rozwinąć skrzydła. Ale Michniewicz jako trener młodzieżówki wygrywał już z Portugalią, Belgią i Włochami. Może do listy chwały dopisze też zwycięstwo nad Dinamem.

Jeśli Legia awansuje do ostatniej rundy eliminacji, to w rywalizacji o fazę grupową Ligi Mistrzów zmierzy się ze zwycięzcą pary Crvena Zvezda – Sheriff Tyraspol. W pierwszym spotkaniu w Belgradzie był remis 1:1. Rewanż w Mołdawii również we wtorek.

Gdyby jednak mistrzowie Polski odpadli, to czeka ich miękkie lądowanie w Lidze Europy i dwumecz z przegranym rywalizacji Slavia Praga – Ferencvaros (w Budapeszcie 2:0 zwyciężyli gospodarze).

Transmisja o 21.00 w TVP 2

Jeszcze rok temu gol strzelony w Zagrzebiu byłby dużą zaliczką. W rewanżu wystarczyłby Legii bezbramkowy remis. Dziś, gdy UEFA zrezygnowała z premiowania wyjazdowych goli, trzeba będzie przy Łazienkowskiej wygrać. Każdy remis oznaczać będzie dogrywkę.

– Jedenastki to ostateczność, będziemy chcieli rozstrzygnąć mecz w regulaminowym czasie – zapowiada Artur Boruc, który swoimi interwencjami w Zagrzebiu dał kolegom nadzieję na dobry wynik.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Zinedine Zidane – poszukiwany, poszukujący
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Piłka nożna
Pięciu polskich sędziów pojedzie na Euro 2024. Kto znalazł się na tej liście?
Piłka nożna
Inter Mediolan mistrzem Włoch. To będzie nowy klub Piotra Zielińskiego
Piłka nożna
Barcelona i Robert Lewandowski muszą już myśleć o przyszłości
Piłka nożna
Ekstraklasa. Lechia Gdańsk i Arka Gdynia blisko powrotu do elity