Puchar do wzięcia

W Lidze Europejskiej, przedpokoju Ligi Mistrzów, rządziły w tym sezonie kluby portugalskie. W półfinałach były trzy: Benfica Lizbona, Sporting Braga i FC Porto. W finale zagrają Porto i Sporting

Publikacja: 16.05.2011 14:46

Kolumbijczyk Falcao (na pierwszym planie)

Kolumbijczyk Falcao (na pierwszym planie)

Foto: AP

Obchodzący w tym roku 90-lecie istnienia klub z Bragi to absolutna rewelacja tej edycji LE. Nigdy nie było o nim tak głośno jak teraz, bo też nic wielkiego do tej pory nie osiągnął – nawet na własnym podwórku. Jedyne wicemistrzostwo Portugalii wywalczył przed rokiem, raz zdobył krajowy puchar (dawno – w 1966 roku), trzy razy grał w finale tych rozgrywek. To właściwie wszystko, czym się zaznaczył w portugalskim futbolu. W nagrodę za zeszłoroczne wicemistrzostwo dostał przepustkę do eliminacji Ligi Mistrzów. Wykorzystał ją znakomicie: najpierw wyeliminował Celtic Glasgow, a potem – uwaga, pierwsza sensacja – Sevillę. To już było coś i to wystarczyło na zajęcie miejsca w elicie.

Sporting trafił do grupy H razem z londyńskim Arsenalem, Szachtarem Donieck (późniejszymi ćwierćfinalistami LM) i Partizanem Belgrad. Nie był w tej grupie ostatni, wyprzedził Partizan. W efekcie spadł do Ligi Europejskiej, pozostawiając kibicom z Estadio Municipal de Braga piękne wspomnienia z dwubramkowego zwycięstwa nad Arsenalem. Za pierwsze występy w LM do kasy Sportingu wpłynie od UEFA 11,6 miliona euro. Niezły debiut.

W 1/16 finału LE drużyna z Bragi wylosowała Lecha Poznań, który parę miesięcy wcześniej z powodzeniem stawał do bojów z Juventusem Turyn i Manchesterem City. Wydawało się, że ze Sportingiem tym bardziej sobie poradzi. Nic z tych rzeczy – po 1:0 w Poznaniu było 0:2 w rewanżu. Portugalski ubogi krewny Benfiki i Porto wziął polską przeszkodę, po czym wyrzucił z rozgrywek FC Liverpool, Dynamo Kijów oraz – już w półfinale – wspomnianą Benficę. Zostało tylko Porto.

Piłkarze trenera Domingosa Paciencii wykonali kawał dobrej roboty. Zaimponowali Europie, bijąc silniejszych żelazną taktyką, ambicją i przekonaniem, że jak się bardzo chce, to wszystko jest możliwe. Nie ulega wątpliwości, że potrzebne do tego były również piłkarskie umiejętności. Nie brakuje ich graczom Sportingu – to jasne, ale gdzie im tam do gwiazd z FC Porto...

A Porto to druga – obok Benfiki – portugalska futbolowa siła. 25 tytułów mistrzowskich, wywalczony 19 razy Puchar Portugalii – oto jego wizytówka na krajowy użytek. Porto to także europejska klasa. I to jaka! W sezonie 1987, z Józefem Młynarczykiem w bramce, zdobyło Puchar Europy, Superpuchar UEFA i Puchar Interkontynentalny. Po latach, z Jose Mourinho na trenerskiej ławce, wygrało Puchar UEFA (2003), a po roku Ligę Mistrzów, bijąc w finale 3:0 AS Monaco. Ten sukces był dla kilku piłkarzy z tamtej drużyny punktem zwrotnym w karierze, a dla Mourinho trampoliną, która wyrzuciła go na zawodowe i finansowe Himalaje.

Dzisiejsze Porto przypomina tamto sprzed siedmiu lat. „Drugim Mourinho" jest Andre Villas-Boas, a piłkarzem do kupienia od zaraz przez największych europejskiej piłki – Kolumbijczyk Falcao (na zdjęciu na pierwszym planie), napastnik jakich mało. Porto rozbiło w półfinale faworyzowany Villarreal. Sporting – jak zwykle – nie pęka. Puchar LE do wzięcia 18 maja na Aviva Stadium w Dublinie.

Piłka nożna: Liga Europejska – mecz finałowy, 20.45 | Czwórka, Polsat Sport | środa

Obchodzący w tym roku 90-lecie istnienia klub z Bragi to absolutna rewelacja tej edycji LE. Nigdy nie było o nim tak głośno jak teraz, bo też nic wielkiego do tej pory nie osiągnął – nawet na własnym podwórku. Jedyne wicemistrzostwo Portugalii wywalczył przed rokiem, raz zdobył krajowy puchar (dawno – w 1966 roku), trzy razy grał w finale tych rozgrywek. To właściwie wszystko, czym się zaznaczył w portugalskim futbolu. W nagrodę za zeszłoroczne wicemistrzostwo dostał przepustkę do eliminacji Ligi Mistrzów. Wykorzystał ją znakomicie: najpierw wyeliminował Celtic Glasgow, a potem – uwaga, pierwsza sensacja – Sevillę. To już było coś i to wystarczyło na zajęcie miejsca w elicie.

Piłka nożna
Inter Mediolan mistrzem Włoch. To będzie nowy klub Piotra Zielińskiego
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Piłka nożna
Barcelona i Robert Lewandowski muszą już myśleć o przyszłości
Piłka nożna
Ekstraklasa. Lechia Gdańsk i Arka Gdynia blisko powrotu do elity
Piłka nożna
Hiszpańskie media po Real - Barcelona. "To wstyd dla świata futbolu"
Piłka nożna
El Clasico. Wygrana Realu i wielka kontrowersja, trudny wieczór Roberta Lewandowskiego