Pięć minut wystarczyło, aby mistrz Polski przypieczętował sukces w dwumeczu II rundy eliminacji do Ligi Mistrzów. - Mogliśmy spokojnie rozgrywać akcje. Nie potrzebne były szaleńcze ataki. Woleliśmy spokojnie przyjąć rywala na swojej połowie - mówi Maciej Skorża. Trener Lecha nie oceniał swojego zespołu przez pryzmat środowego niezbyt ciekawego widowiska. Liczyło się wykonanie zadanie, które poznaniacy spokojnie wykonali. Tylko pięć zespołów w tej rundzie może pochwalić się sukcesem w obu potyczkach. To dobra wiadomość dla ekipy, bo w łatwy sposób zarobił cenne punkty do rankingu UEFA.

- Ten mecz pokazał, ile dzieli obie ligi. Polska jest zdecydowanie mocniejsza - nie kryje Dżenan Uscuplić. Bośniacki szkoleniowiec pochwalił swoich podopiecznych za organizację gry w obronie. Więcej elementów nie funkcjonowała dobrze. FK nie wyglądało na zespół, który chce w Poznaniu wygrać.

- Chcieliśmy strzelić więcej gol, ale Bośniacy dobrze się bronili – twierdzi Maciej Skorża. Pojedynek na Inea Stadionie nie przejdzie jednak do annałów. - Mieliśmy kilka sytuacji w pierwszej połowie, ale brakowało wykończenia. Rywal nie chciał atakować, wolał zabezpieczyć tyły. To nie był nasz problem. Więcej po prostu nie potrzebowaliśmy - dodaje.

Poznaniacy mają już zagwarantowaną grę w europejskich pucharach do końca sierpnia. Nawet jeśli nie wygrają z FC Basel, to zagrają w IV rundzie eliminacji Ligi Europejskiej. Lechici przekonują, że Szwajcarzy nie będą mieli łatwego zadania. – Na wybór przeciwnika nie mamy żadnego wpływu. FK Sarajewo też było wymieniane jako jeden z najsilniejszych rywali w tej rundzie. Wierzę, że nam się uda. To nie będzie przygoda. Chcemy awansować – przekonuje Skorża.

W środę trener Lecha nie mógł skorzystać z usług Karola Linettego. Młoda gwiazda Lecha może nie wystąpić także w kolejnych starciach. - W odpowiednim momencie pomaga w akcjach ofensywnych. Na dziś jeszcze nie trenuje. Nie ma na to zgody lekarza. W czwartek przejdzie badania kontrolne i wówczas zobaczymy jak wygląda jego mięsień - kończy szkoleniowiec mistrza Polski.