Materiał partnera: Instytut Zielonej Energii
Skala zniszczeń, jaką spowodowała trwająca już prawie rok rosyjska inwazja na Ukrainę, jest trudna do wyobrażenia. Według szacunków Kijowskiej Szkoły Ekonomii do końca 2022 r. Rosjanie zniszczyli infrastrukturę o wartości 138 mld dolarów. Z biegiem czasu ta kwota będzie tylko rosnąć. Straty nie kończą się na infrastrukturze. Według ONZ potwierdzona liczba ofiar cywilnych do końca 2022 r. wyniosła 18 tys., ale rzeczywista liczba zabitych jest znacznie wyższa. Bank Światowy szacuje, że do końca 2022 r. poziom ubóstwa w Ukrainie wzrósł dziesięciokrotnie od początku wojny i dotyczy już 25 proc. społeczeństwa. Odbudowa nie będzie więc dotyczyć wyłącznie infrastruktury, ale też całej gospodarki i społeczeństwa.
Odbudować lepiej
Od początku wojny ukraiński rząd zaczął zabiegać o międzynarodową pomoc w odbudowie. Niezależnie od tego, jak długo potrwa wojna, straty poniesione przez Ukraińców są zbyt wielkie, aby mogli sobie poradzić bez wsparcia. We wspólnym stanowisku rządu Ukrainy, Komisji Europejskiej i Banku Światowego z września 2022 r. kwotę potrzebną do odbudowy określono na 349 mld dol. To ponad dwa razy więcej niż wartość planu Marshalla, biorąc pod uwagę inflację.
Plany ukraińskiego rządu na odbudowę są wciąż rozwijane, ale priorytety (zaprezentowane m.in. na konferencji w Lugano w lipcu 2022 r.) są już określone. Wśród nich ważne miejsce zajmuje integracja z Unią Europejską, w tym dopasowanie się do unijnych łańcuchów wartości również w obszarze zielonych technologii. Wiodącym elementem jest zasada Build Back Better, czyli odbudować lepiej, dopasowując infrastrukturę i technologie do potrzeb gospodarki przyszłości. W dokumentach prezentowanych przez rząd Ukrainy ta przyszłość jest zielona i cyfrowa.
Jaka rola dla Polski?
Polska ma szansę odgrywać ważną rolę w odbudowie Ukrainy z wielu powodów, ale będzie to wymagać odpowiedniego przygotowania. To nie z Warszawy będzie płynąć większość funduszy –nasza gospodarka jest za mała, aby wypełnić znaczącą część z gigantycznego zapotrzebowania przyszłej Ukrainy. Większość funduszy zapewnią Stany Zjednoczone i UE. Mamy jednak inne atuty. Bliskość geograficzna i kulturowa, połączenia infrastrukturalne (jakkolwiek niewystarczające) oraz konsekwentne wsparcie Ukrainy od początku wojny – te wszystkie czynniki ustawiają nas na dogodnej pozycji startowej. Ostatecznie decyzje o tym, kto będzie odbudowywał Ukrainę, podejmować będą jednak Ukraińcy, kierując się względami praktycznymi, a nie sentymentami.
Dlatego ważne jest, aby rząd w partnerstwie z polskimi firmami dobrze przygotował się do udziału w wysiłku odbudowy. Strategia współpracy powinna brać pod uwagę aspiracje Ukrainy w zakresie zielonej transformacji. Szczególnie ważne będą rozwijające się w Polsce sektory, takie jak pompy ciepła, poprawa efektywności energetycznej budynków czy odnawialne źródła energii.
Pomagając Ukrainie w odbudowie, możemy pomóc też sobie samym. Nie chodzi wyłącznie o skorzystanie z części funduszy, które będą płynąć do Ukrainy. Jest w naszym interesie, żeby technologie używane do zielonej transformacji w jak największym stopniu były produkowane w Polsce. Odbudowa Ukrainy może pozwolić osiągnąć polskim firmom efekt skali, o który trudno byłoby wyłącznie na rynku wewnętrznym. To z kolei sprawi, że nasza transformacja energetyczna, którą przecież musimy przeprowadzić, przyniesie ze sobą maksimum korzyści gospodarczych i miejsc pracy.
Materiał partnera: Instytut Zielonej Energii