Mieszkanie zamiast samochodu

Rezygnacja z własnego auta na kilka - kilkanaście lat przyniesie oszczędności pozwalające na zakup lokalu.

Aktualizacja: 25.09.2017 11:45 Publikacja: 25.09.2017 11:27

Sytuację analizuje Bartosz Turek, ekspert Open Finance:

Z naszych szacunków wynika, że aż 269 mln złotych dziennie kosztuje Polaków użytkowanie samochodów osobowych. Na tę kwotę składają się nie tylko wydatki na paliwo, ale też utrzymanie auta, jego ubezpieczenie oraz postępująca utrata wartości samego samochodu. Szacunki te są i tak zachowawcze, bo uwzględniają koszty używania jedynie 9 mln samochodów, które trzeba tankować i utrzymywać. Dla porządku warto dodać, że z szacunków GUS wynika, że aut osobowych w Polsce jest aż 21,7 mln. W połowie 2015 roku MSWiA wyliczyło natomiast, że OC miało ponad 18,7 mln pojazdów.

Na wydatki te składają się cztery najważniejsze elementy - wydatki na paliwo, koszt utrzymania (serwis, myjnie, opłaty parkingowe itp.), cena ubezpieczenia (jedynie OC) oraz koszt związany ze stopniowym spadkiem wartości auta. Porzućmy jednak na chwilę te wszystkie miliony aut, a spójrzmy na sprawę indywidualnie - z punktu widzenia budżetu domowego przeciętnego zmotoryzowanego Kowalskiego.

Bazując na dwóch raportach przygotowanych przez Santander Consumer Bank z cyklu „Polak w drodze" można oszacować, że przeciętny rodak przejeżdża swoim autem około 19 tys. kilometrów i ma auto warte bez mała 22 tys. złotych. Co więcej, osoby biorące udział w ankiecie wspomnianego banku zadeklarowały, że miesięcznie wydają na paliwo trochę ponad 400 zł. Do tego dochodzą koszty eksploatacyjne zachowawczo oszacowane przez ankietowanych na trochę ponad 120 zł miesięcznie. Nie można jednak zapomnieć o ubezpieczeniu. Samo obowiązkowe OC kosztowało w sierpniu 2017 roku przeciętnie 1999 zł (szacunki na podstawie raportu portalu ubea.pl).

Gdyby tego było mało, po stronie kosztów właściciel samochodu powinien zapisać też utratę wartości, która z miesiąca na miesiąc uszczupla kwotę, za którą można byłoby sprzedać cztery kółka. Przejmuje się, że w ciągu trzech lat przeciętne auto traci na wartości trzecią część ceny zakupu. Załóżmy utratę wartości na poziomie 10 proc. rocznie. Teoretycznie więc w ciągu roku statystyczny kierowca musi się liczyć z kosztem na poziomie prawie 2,2 tys. zł związanym ze zużyciem swego auta.

Efekt? Gdyby wszystkie wspomniane wyżej koszty zsumować wyszłaby kwota prawie 30 złotych dziennie, 910 złotych miesięcznie, czyli prawie 11 tysięcy rocznie i to wszystko przy założeniu, że nie kupiliśmy samochodu na kredyt tylko za gotówkę.

Rezygnując z samochodu statystyczny właściciel auta mógłby sprzedać swoje cztery kółka za 22 tys. zł, a przesiadając się na rower i komunikację miejską, mógłby zaoszczędzić nawet 10 tysięcy złotych rocznie. Efekt? Takie kwoty mogłyby wystarczyć na zakup mniejszego lub większego lokum na kredyt we wszystkich miastach wojewódzkich. Kwotę otrzymaną ze sprzedaży auta można potraktować jako wkład własny przy zakupie, a 10 tys. rocznie pozwoliłoby opłacać raty długu mieszkaniowego w kwocie przekraczającej 200 tys. zł.

Nawet gdyby zrezygnować z zadłużania się, to oszczędzanie na 25-metrową kawalerkę w Zielonej Górze zajęłoby tylko sześć latach. Narodowy Bank Polski szacuje, że mkw. używanego lokum w Zielonej Górze kosztuje ok. 3,4 tys. zł. Kawalerkę można więc kupić za około 85 tysięcy. W takich miastach jak Katowice, Łódź, Kielce czy Bydgoszcz droga do własnej kawalerki wymagałaby rezygnacji z samochodu na okres ok. siedmiu lat.

O rok dłużej trwałoby to w Szczecinie, Olsztynie i Opolu. We Wrocławiu, Poznaniu, czy Trójmieście okres oszczędzania na własne „M" rośnie do około 11-13 lat. Najgorzej jest w Warszawie. Tam fotel w aucie trzeba by zamienić na rowerowe siodełko aż na 16 lat, aby pozwolić sobie na zakup mieszkania za gotówkę.

Sytuację analizuje Bartosz Turek, ekspert Open Finance:

Z naszych szacunków wynika, że aż 269 mln złotych dziennie kosztuje Polaków użytkowanie samochodów osobowych. Na tę kwotę składają się nie tylko wydatki na paliwo, ale też utrzymanie auta, jego ubezpieczenie oraz postępująca utrata wartości samego samochodu. Szacunki te są i tak zachowawcze, bo uwzględniają koszty używania jedynie 9 mln samochodów, które trzeba tankować i utrzymywać. Dla porządku warto dodać, że z szacunków GUS wynika, że aut osobowych w Polsce jest aż 21,7 mln. W połowie 2015 roku MSWiA wyliczyło natomiast, że OC miało ponad 18,7 mln pojazdów.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu