- Nie jestem trenerem i nie znam się na zagrywkach taktycznych, ale Robert ma oczywiście rację. Myślę, że w pewnych momentach powinniśmy grać odważniej - tak, jak z Francuzami w pierwszej połowie. Mieliśmy nawet szansę, żeby schodzić na przerwę z prowadzeniem. Szkoda, bo wówczas mogłoby być naprawdę ciekawie. Nie udało się, wszystko poszło w drugą stronę.
Zagra pan na mundialu za cztery lata?
Wszystko w piłce jest możliwe. Karierę po mundialu w Rosji chciałem kończyć z powodów prywatnych, a nie sportowych. Piłkarsko przecież przez całą karierę się bronię.
Grzegorz Krychowiak po meczu Polska-Francja: Czujemy niedosyt
- Nie ma gwarancji, że wyszlibyśmy z grupy, grając bardziej ofensywnie. Jest wiele elementów, nad którymi wciąż musimy pracować - mówi po porażce z Francją w 1/8 finału mistrzostw świata w Katarze pomocnik reprezentacji Polski, Grzegorz Krychowiak.
Drużynie brakowało na tych mistrzostwach świata radości z gry?
- Jeśli grasz brzydko, to uczucia są mieszane. Gdybyśmy grali i ładnie, i skutecznie, to bylibyśmy pewnie faworytem turnieju, a nigdy nim nie byliśmy. Nie jestem oczywiście trenerem, żeby mówić, jak chcemy grać. Może czasami faktycznie byliśmy nastawieni zbyt defensywnie i dawaliśmy się ponosić emocjom, zostawiając dużo miejsca rywalom.